Początek właściwej drogi to uznanie, że ta, którą się idzie, jest zła.
Jednym z bohaterów mediów w minionym tygodniu był proboszcz, który – jak podano – miał odwlekać pochowanie zmarłego syna leciwej parafianki, bo ta nie miała pieniędzy. Po wyjaśnieniach kurii sprawa okazała się nieco inna, ale rzecz już poszła w Polskę. Ja sam otrzymałem wymownego e-maila z informacją o tym zdarzeniu od osoby, która wiele lat temu zerwała z Kościołem i od tego czasu kolekcjonuje argumenty za słusznością swojej decyzji. Podobnych osób jest wiele. Pewien szczególnie aktywny komentarzowo użytkownik serwisu Gosc.pl, który nie przepuszcza żadnej okazji do wykazania grzechów ludzi Kościoła, powiedział mi przez telefon, że „monitoruje” kościelne instytucje, bo nie chce, żeby Polska stała się drugim Iranem. Nie zauważył, że do „Iranu” – religijnie i demograficznie – dużo bliżej krajom Zachodu, w których „grzechów Kościoła” niewiele, bo i Kościoła tam na lekarstwo.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.