Kadry z filmu „L’Apôtre” pojawiały się na czołówkach największych francuskich dzienników. Na zdjęciu starcie dwóch braci: Akim (z prawej), który porzucił islam dla Chrystusa, i Youssef, który nie może pogodzić się z wyborem brata
Kadry z filmu „L’Apôtre” pojawiały się na czołówkach największych francuskich dzienników. Na zdjęciu starcie dwóch braci: Akim (z prawej), który porzucił islam dla Chrystusa, i Youssef, który nie może pogodzić się z wyborem brata
ilustracje materiały dystrybutora

Zakazana miłość

Komentarzy: 21

Jacek Dziedzina

GN 09/2015

publikacja 26.03.2015 00:15

Historia muzułmanina przechodzącego na katolicyzm wystraszyła francuski rząd bardziej niż wulgarne karykatury w „Charlie Hebdo”.

To najmocniejszy i najbardziej prawdziwy francuski film, jaki widziałem. Niestety, ze swoją niepoprawnością polityczną (czyt.: autentycznością) nie miał szans na choćby nominację do Oscara czy innej Złotej Palmy. Doczekał się za to… zakazu projekcji wydanego przez francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych. Powód? Rzekome zagrożenie wywołania zamieszek ze strony islamskich radykałów. To o tyle zabawne, że „L’Apôtre” (Apostoł) jest w gruncie rzeczy – co podkreśla jego reżyser Cheyenne Carron – filmem o potrzebie tolerancji. „Problem” w tym, że tym razem dotyczy to również tolerancji wobec muzułmanów, którzy nagle odkrywają drogę, prawdę i życie w Chrystusie. „L’Apôtre” boli i drażni, bo proces odkrywania nowej wiary przez głównego bohatera przedstawiony jest tak autentycznie (niemal jak w filmie dokumentalnym), że dotyka widza w sposób nieznany we francuskiej kinematografii. To po prostu historia „za bardzo” prawdziwa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..