26 milionów euro, z których w ciągu pięciu lat skorzystało ponad 4,5 tys. włoskich rodzin. To wynik pierwszej fazy tzw. „Kredytu nadziei”, czyli małych pożyczek socjalnych udzielanych rodzinom przeżywającym problemy ekonomiczne.
Program prowadzi wspólnie grupa bankowa „Intesa Sanpaolo” w Mediolanie oraz włoski episkopat. Kapitałem początkowym był kościelny fundusz gwarancyjny w wysokości 30 mln euro, który powstał ze zbiórek do puszek we włoskich parafiach.
Obecnie projekt wchodzi w drugą fazę. Z mikrokredytów będą mogły korzystać już nie tylko rodziny (maks. pożyczka to 7,5 tys. euro), ale i małe przedsiębiorstwa (maks. pożyczka to 25 tys. euro). Inicjatorzy akcji liczą, że tylko w tym roku z „kredytu nadziei” skorzysta 15 tys. Włochów. Fundusz gwarancyjny został podniesiony do 100 mln euro.
Przewodniczący włoskiego episkopatu stwierdził, że przy postępującym kryzysie i coraz bardziej odczuwalnym ubożeniu włoskich rodzin jest to bardzo potrzebna inicjatywa. „Nasze kościoły i parafie przeżywają prawdziwe oblężenie. Ludzie szukają pracy i nadziei” – stwierdził kard. Angelo Bagnasco. Z kredytów mogą korzystać przede wszystkim rodziny wielodzietne, w których pracuje tylko jedna osoba. Jednym z kryteriów przyznania mikrokredytu jest też ciężka choroba lub niepełnosprawność. Oczywiście kredyt trzeba spłacić, ale na dużo dogodniejszych warunkach, niż proponują to banki. 80 proc., osób które skorzystały z „kredytu nadziei”, uważa, że była to dla nich ostatnia deska ratunku.
Według najnowszych danych Caritas ok. 6 mln Włochów żyje w ubóstwie, a 10 mln jest nim zagrożonych.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.