Gowin: Konwencja „niczego, ale literalnie niczego nie zmienia, jeżeli chodzi o ochronę kobiet przed przemocą”.
Jarosław Gowin, goszcząc w „Sygnałach Dnia” radiowej Jedynki, odniósł się m.in. do podpisu prezydenta pod ustawą ws. konwencji „antyprzemocowej” (przeczytaj tekst Prezydencki podpis ws. "antyprzemocowej"). Wyrażając sprzeciw wobec twierdzeń, jakoby przeciwnicy konwencji opowiadali się za przemocą wobec kobiet, nawiązał do argumentów, jakich Bronisław Komorowski używał dla uzasadnienia rzekomo pozytywnej roli konwencji (tzn. że dzięki niej gwałt będzie ścigany z urzędu, a eksmisja dotknie sprawcę przemocy domowej, a nie ofiary). Były minister sprawiedliwości stwierdził, że konwencja „niczego, ale literalnie niczego nie zmienia, jeżeli chodzi o ochronę kobiet przed przemocą”. Przypomniał, że sprawa eksmisji została już rozwiązana w poprzedniej kadencji. Podobnie, odnosząc się do twierdzenia prezydenta, że dzięki konwencji będzie można ścigać gwałt z urzędu, powiedział: „To chcę przypomnieć panu prezydentowi, że takie rozwiązanie zostało wprowadzone w życie w okresie, kiedy ja byłem ministrem sprawiedliwości”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.