Port lotniczy przyniesie korzyści nie tylko dla Warmii i Mazur, ale również dla Podlasia.
Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Gustaw Marek Brzezin odwiedził Regionalny Port Lotniczy Olsztyn-Mazury w Szymanach i ocenił zaawansowanie prac.
- Największe wrażenie robi terminal - przyznał marszałek po odwiedzeniu m.in. remontowanej wieży kontrolnej, strażnicy dla strażaków, budynków administracyjnych, terminalu i pasa startowego.
Prowadzone w Szymanach prace idą zgodnie z planem, a niektóre budynki będą nawet oddane z wyprzedzeniem.
- Terminal będzie gotowy do końca sierpnia. Regularne loty będą mogły się odbywać od 1 kwietnia przyszłego roku, bo tak przewoźnicy wprowadzają połączenia regularne - mówi Leszek Krawczyk, prezes spółki Warmia i Mazury Sp. z o.o. odpowiedzialnej za budowę lotniska.
Krawczyk zaznacza, że lotnisko będzie do dyspozycji przewoźników już od 1 stycznia 2016 roku i od tego czasu będą mogły tu przylatywać samoloty czarterowe.
- Cały czas prowadzimy rozmowy z przewoźnikami dotyczące miejsc docelowych lotów. Chcemy ustalić nie tylko kierunki, ale także częstotliwość i ilość oferowanych miejsc. Na pewno będą to kierunki niemieckie, angielskie i skandynawskie - tłumaczy L. Krawczyk.
Lotnisko powstaje w miejscu byłego wojskowego lotniska, na którym od kilku lat wstrzymany jest ruch lotniczy. Wszystkie prace na terenie lotniska mają zakończyć się jeszcze w tym roku, a pierwsze samoloty pojawią się na początku przyszłego roku.
Do lotniska w Szymanach będzie można się dostać jadąc DK 57 lub szynobusem - połączenie Olsztyn-Szczytno-Szymany ma sprawić, że podróż ze stolicy Warmii i Mazur do lotniska w Szymanach zajmie nie więcej niż 50 minut.
Budowa Portu Lotniczego Olsztyn-Mazury ma kosztować 204 mln zł, z czego ponad 121 mln zł to pieniądze z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.