Jury nie przyznało grand prix. Spośród ponad 60 prac wyróżniono sześć. Wszystkie miały bardzo wysoki i wyrównany poziom.
W Katowicach po raz czwarty przyznano nagrody w Ogólnopolskim Konkursie Dziennikarskim im. Krystyny Bochenek. Chodzi w nim o promocję regionu oraz upamiętnienie znanej dziennikarki i senator.
- Cieszymy się, że każdego roku spływa do nas więcej prac. Wśród nich są reportaże radiowe, telewizyjne, prasowe. W tym roku mieliśmy również prace multimedialne - mówiła przewodnicząca kapituły Krystyna Doktorowicz.
- Po raz pierwszy nagrodziliśmy reportaż o tematyce sportowej. Dla mnie to bardzo ważne. Słuchając „Jak pijak grał w piłkę. Ernest Wilimowski i jego historia”, żałowałem, że nie widziałem tego piłkarza na boisku - komentował Andrzej Zydorowicz.
Nagrodzone prace były przedstawiane w kolejności alfabetycznej twórców. Wyróżnienia w wysokości 5000 zł otrzymali:
- Izolda Czmok-Nowak za „Ostatnia chopionka” (emisja: TVP Historia, 07.01.2014);
- Monika Hemperek, Lisbeth Jessen za „Guten Tag po polsku” (emisja: Radio Lublin, 20.10.2014);
- Daniel Karaś, Dawid Zeisky, Norbert Tkacz za „Jak pijak grał w piłkę. Ernest Wilimowski i jego historia” (emisja: Polskie Radio 3, 09.06.2014);
- Anna Malinowska za „Umowna data urodzenia. Miałam 3 matki” (Gazeta Wyborcza - Duży Format, 31.12.2014);
- Maria Zawała, Karol Gruszka za „Śląsk za szybami” (Slaskplus.pl, 09.12.2014);
- Grzegorz Żądło za „Arystokracja reklamy z Katowic” (emisja: TVS, 28.12.2014).
- Wszystko zaczęło się od mojej babci, która też była chopionką, czyli kobietą chodzącą w śląskim stroju ludowym. Potem szukałam kogoś, kto kultywuje te tradycje. I tak znalazłam Grzegorza Stachaka z Lipin, który próbuje przywrócić zwyczaj chodzenia w stroju śląskim. Jestem też wdzięczna mojemu szefowi, który zawsze powtarza: „Godej po ślonsku i rób swoje" - mówiła I. Czmok-Nowak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Kraje V4, gdy występowały wspólnie, zawsze odnosiły sukces w UE.
Zdaniem gazety władca Kremla obawia się także zamachu stanu.
To kontynuacja procesu pokojowego po samorozwiązaniu Partii Pracujących Kurdystanu
Liczba rannych wzrosła do 29, (jest wśród nich) sześcioro dzieci.
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.