Trener Bayernu Monachium Josep Guardiola cieszy się, że w półfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z Barceloną, w której spędził wiele lat jako piłkarz, a później szkoleniowiec. "Każdy rozumie, jak szczególne będą dla mnie te mecze" - przyznał.
44-letni Guardiola jako zawodnik zdobył z Barceloną m.in. Puchar Europy (1992) oraz sześć razy mistrzostwo Hiszpanii. Później prowadził z sukcesami kataloński klub jako szkoleniowiec. W ciągu czterech lat pracy na tym stanowisku (2008-2012) wywalczył w sumie 14 trofeów, w tym m.in. dwa razy wygrał Ligę Mistrzów i trzykrotnie mistrzostwo kraju.
Po zakończeniu pracy na Camp Nou miał roczny urlop, po czym latem 2013 objął Bayern (od początku tego sezonu w bawarskim klubie występuje Robert Lewandowski). Do Monachium trafił także m.in. Thiago Alcantara, który - podobnie jak Guardiola - od czasów juniorskich grał w Barcelonie.
"Każdy rozumie, jak szczególne są te mecze dla mnie, dla Thiago i mojego sztabu. Barcelona była naszym życiem. Kiedy dociera się do półfinału Ligi Mistrzów, zawsze rywalem jest wielki zespół. Cóż mogę jeszcze powiedzieć? Barcelona to mój dom" - przyznał Guardiola.
Były piłkarz i szkoleniowiec "Dumy Katalonii" nie szczędził pochwał pod adresem tego klubu oraz jego obecnego trenera Luis Enrique.
"Barcelona jest w tym momencie najlepszą drużyną. Nie dziwi mnie to. Luis zapewnia odpowiednią jakość. To świetny facet i jestem szczęśliwy, że będę z nim rywalizował" - podkreślił.
Barcelona po raz ostatni triumfowała w Lidze Mistrzów w 2011 roku, właśnie z Guardiolą na ławce trenerskiej. Dwa lata później po trofeum sięgnął Bayern, eliminując w półfinale Katalończyków.
"Teraz oni mają Neymara i Luisa Suareza, a także nowego szkoleniowca. Poza tym grają wciąż to samo, z tą samą mentalnością" - przyznał Guardiola, porównując obecną i dawną Barcelonę.
Drugą parę półfinałową tworzą Juventus Turyn i broniący trofeum Real Madryt. Mecze tej fazy zostaną rozegrane 5/6 maja, a rewanże 12/13 maja. Finał zaplanowano na 6 czerwca w Berlinie.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.