Czyli nie całkiem poważny przegląd politycznych wydarzeń tygodnia.
JAKUB SZYMCZUK /Foto Gość
Andrzej Duda
1. Andrzej Duda zrobił to, przed czym ostrzegał spot ustępującego prezydenta: wydudał, tyle że Bronisława Komorowskiego, a nie wyborców. Albo raczej wyborcy wydudali. Budyń okazał się zdaniem większości Polaków smaczniejszy niż bigos, w związku z czym elity zamurowało. Zdaniem telewizyjnych ekspertów demokracja strzeliła focha i popełniła seppuku, bo wolność, zgoda i bezpieczeństwo ma na imię Bronek, a na nazwisko Komorowski. Tymczasem Polacy masowo stawiali na kartach do głosowania krzyżyk w niewłaściwej kratce, a komisje wyborcze masowo popełniały błąd uznawania tych głosów za ważne. Adam Michnik, Jacek Żakowski i Tomasz Lis zawiedli się na Polakach, i już sam ten fakt powinien wzbudzić w narodzie poczucie wstydu.
Widać już pierwsze efekty "Tragedii Wyborczej" - na Śląsku od dnia wyborów ani razu nie wyszło słońce! A przecież w mediach ostrzegali, że jak PiS dojdzie do władzy, to będzie koniec świata rozłożony w czasie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Mówi Wojciech Czuba, znany jest w sieci jako „Ślimak na pustyni”.
"Po co to wszystko, skoro moje serce pragnie innego życia?".
Inspektorzy oświatowi zostali wysłani na obowiązkowe kursy do organizacji Prague Pride.
To pierwszy w tym kraju wyrok dla wysokiej rangi jezuitów w sprawie pedofilii.