O tym, czy będą zwolnienia pracowników w zakładzie PZL-Świdnik czy też nie - dowiemy się już 8 czerwca. Wtedy odbędzie się kolejne posiedzenie rady nadzorczej zakładu, a jej przedstawiciele po zakończeniu obrad wydadzą komunikat.
Pojawiają się niepokojące głosy na temat zwolnień w zakładzie PZL-Świdnik. Proces redukcji zatrudnienia miałby potrwać nawet kilka lat. Mówi się nawet o tym, że pracę w zakładzie może stracić ponad 800 osób. Ma to być efekt przegranego przez zakład w Świdniku przetargu na produkcje śmigłowców dla wojska.
Przedstawiciel załogi w radzie nadzorczej informuje, że zakład czeka bolesna i długotrwała restrukturyzacja. Powodem jest przegrany przetarg na śmigłowiec dla wojska i niepewność co do przedłużenia ważnych kontraktów z firmą Airbus Helicopters. Jego zdanie zakład w Świdniku będzie w przyszłości jedynie miejscem produkującym podzespoły dla innych firm.
- My nie komentujemy doniesień medialnych. Widziałem oświadczenie przedstawiciela załogi w radzie nadzorczej, bo takie wydał. Natomiast 8 czerwca będzie dalsza dyskusja na kolejnym posiedzeniu rady nadzorczej w Świdniku. I po tym spotkaniu władze spółki zajmą stanowisko - powiedział Stanisław Wojtera, szef biura wydarzeń i komunikacji PZL-Świdnik.
Oficjalnie nikt z członków rady nadzorczej nie wypowiedział się wprost na temat niepokojących doniesień. Jednak również nikt nie zdementował pogłosek o zwolnieniu części załogi.
- Na razie musimy się wstrzymać z komentarzami, bo byłoby to przedwczesne - dodał Wojtera.
Związkowcy z PZL-Świdnik protestowali przed biurami poselskimi lubelskich parlamentarzystów PO. Protestowali także w Warszawie przed kancelarią prezydenta. Związkowcy nie zgadzają się z wynikiem przetargu. Ich zdaniem polskie zakłady są w stanie produkować maszyny dla armii na najwyższym poziomie, a produkcja sprzętu wojskowego dla Polski przez zagraniczne firmy to nieporozumienie, a do tego atak na rodzimą gospodarkę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Na obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego. Odbędą się one w Izniku niedaleko Stambułu.
Według śledczych pożar był wynikiem podpalenia dokonanego na zlecenie wywiadu Federacji Rosyjskiej.
Ryzyko, że obecne zapasy żywności wyczerpią się do końca maja.
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
„Proszę was, abyście świadomie i odważnie wybrali drogę komunikacji pokoju”
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.