Ludzie Nowej Kultury nie mogą się ukrywać - mówili goście drugiego dnia Strefy chwały.
W Starym Sączu drugi dzień rekolekcji Strefa chwały Festiwal. Tradycyjnie nie brakowało wspólnotowej modlitwy uwielbienia, rozmów w Muza Cafe i konferencji rekolekcjonisty.
Podczas konferencji bp Grzegorz Ryś kontynuował rozważanie ewangelicznej rozmowy Jezusa z Samarytanką, opisanej w Ewangelii św. Jana.
- Poruszyło mnie to, że każdy z nas ma swoją „Samarię”, to znaczy miejsce słabości, grzechu, do którego musi zaprosić Jezusa, bo On pragnie przyjąć nasz grzech. Jemu nie tyle zależy na chwale, co na naszych słabościach, które chce wziąć na Siebie - mówi Łukasz Iżyk, który co najmniej od 15 lat uczestniczy w Strefie chwały.
Bp Ryś zwrócił uwagę, że wielu współczesnych ewangelizatorów zbytnio akcentuje negatywny aspekt ewangelizacji. - Mówią o grzechu, ale nie pokazują Odkupiciela, dlatego ludzie od takich „apostołów” odchodzą - podkreśla szef Komisji ds. Nowej Ewangelizacji KEP.
W drugim dniu rekolekcji nie zabrakło spotkań z zaproszonymi gośćmi. O pracy w Parlamencie Europejskim, obronie chrześcijańskiej tożsamości Europy, małżeństwa, rodziny i życia ludzkiego mówił europoseł Marek Jurek, po raz trzeci uczestniczący w Strefie chwały.
- Przyciągnęły mnie tu rzeszowskie koncerty „Jednego serca…”, na które jeździłem z żoną od ośmiu lat. Poznaliśmy tam wielu bardzo ciekawych ludzi, przyjaciół, którzy zajmują się muzyką chrześcijańską. Przez nich trafiłem na Strefę chwały. Staram się przyjeżdżać tu dla duchowego odpoczynku, ale i dzielić się swoim doświadczeniem - mówi Marek Jurek.
Poseł podkreślił, że żyjemy w sytuacji deregulacji instytucji małżeństwa i rodziny.
- Badania pokazują jednak, że spora grupa polskich polityków w PE, ponad 60 procent, głosuje za życiem, za małżeństwem mężczyzny i kobiety, za rodziną. To pokazuje kapitał, jaki wypracował Jan Paweł II i dziedzictwo, które jest żywe. W Polsce wciąż mamy warunki, by zagwarantować silną ochronę prawną życiu poczętemu, małżeństwu i rodzinie. Jeżeli tego nie zrobimy, to i w Polsce może dojść do dewastacji życia opartego na chrześcijaństwie, jak się to stało w krajach Europy Zachodniej. W ciągu ostatnich lat wiele zrobiono, nieraz małymi krokami, by do tego doprowadzić. Odnowa w Polsce nie może się zatrzymać na tworzeniu „nowego” klimatu, ale musi sięgnąć do podstaw, czyli konstytucyjnego zagwarantowania ochrony naturalnym i chrześcijańskim wartościom, które będzie musiał respektować każdy rząd - wskazuje parlamentarzysta.
Na społeczne zaangażowanie obywateli w obronę ważnych wartości i zasad zwróciła uwagę Magdalena Korzekwa z CitizenGo.
- Zło triumfuje dlatego, że dobro milczy, że ludzie uznający wartości chrześcijańskie, żyjący według nich nie bronią publicznie swoich racji. Wystarczy nasza bierność, aby działo się coś złego. Dlatego postanowiłam zrobić coś, by budzić w ludziach poczucie odpowiedzialności i odwagę obrony ważnych dla nich wartości. Włączyła się więc w działalność CitizenGo, organizacji, która stara się oddziaływać na polityków, ludzi biznesu i kultury przez pisanie protestów, petycji oraz listów poparcia - mówi Magdalena Korzekwa. CitizenGo działa obecnie w 11 krajach świata. W Polsce skupia ok. 400 tys. osób, które włączyły się w akcje organizacji.
W drugim dniu Strefy chwały nie zabrakło czasu na wspólną modlitwę. Była poranna jutrznia i chwile uwielbienia między konferencjami i spotkaniami. Oczkiem w głowie organizatorów jest jak najlepsze przygotowanie liturgii Mszy św. W tym celu każdego dnia Strefy odbywa się próba śpiewów na cztery głosy, w której biorą udział wszyscy strefowicze.
Dla dzieci i młodych zorganizowano też zabawy integracyjne w Strefa Kids i Strefa Young. Sobotnie spotkanie Ludzi Nowej Kultury zakończy wieczorne uwielbienie, w czasie którego będzie można skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania.
O pierwszym dniu Strefy chwały można przeczytać tutaj.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.