Arcybiskup Monako Bernard Barsi skrytykował projekt ustawy dopuszczającej tzw. aborcję terapeutyczną. Hierarcha pyta, jak tego typu tekst może być zgodny z konstytucją księstwa, według której jego oficjalną religią jest katolicyzm.
Wczoraj ustawa została poddana pod obrady parlamentu i przyjęta, informuje "Nasz Dziennik". "Jakie znaczenie miałoby przywiązanie do religii katolickiej jako religii państwowej, skoro z drugiej strony proponuje się prawo zdecydowanie sprzeczne z zasadami tej religii, którą wciąż oficjalnie traktuje się jako sprawę nie podlegającą dyskusji" - stwierdza w komunikacie ks. abp Barsi. Nowa ustawa ma dopuszczać aborcję w przypadku "istnienia ryzyka dla zdrowia psychicznego i fizycznego kobiety w ciąży", "wielkiego prawdopodobieństwa nieodwracalnych, poważnych zakłóceń dla płodu lub infekcji zagrażającej jego życiu", czytamy w"Naszym Dzienniku" Zdaniem arcybiskupa to pierwszy krok do "najgorszych następstw". - Kiedy twierdzi się, że tekst dotyczy tylko ekstremalnych przypadków, nie mówi się prawdy. Istnieje ryzyko najgorszych następstw, bo nie przestaje naciskać się na Monako, by dopasowało się do minimum obecnych standardów "etycznych" - wyjaśnia hierarcha.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.