Diecezja sosnowiecka jest "bogatsza" o ośmiu diakonów. Bp Grzegorz Kaszak udzielił 9 maja pierwszych w swoim życiu święceń diakonatu klerykom, którzy przygotowywali się do tej chwili przez pięć lat studiów teologicznych. Uroczystość odbyła się w sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie - Osiedlu Stałym.
- Posyłam was dzisiaj z tej wspaniałej świątyni do pracy. Może będzie ona bez ludzkiej zapłaty. Ale na pewno na jej końcu będzie boża „zapłata” – podkreślał w homilii bp Grzegorz Kaszak. Radził też nowym diakonom, by się łatwo nie zniechęcali trudnościami i ludzką obojętnością. Każdemu z kleryków przyjmujących święcenia mówił o konieczności zaufania Słowu Bożemu. – Pójdziesz do świata pogrążonego w kryzysie i związanym z nim pesymizmem. Nieś ludziom Bożą nadzieję – mówił biskup. Radził też, by diakoni czytali Pismo św. – Posyłam cię, diakonie, na niwę pańską. Pracuj na chwałę Bożą i dla zbawienia dusz – zakończył kaznodzieja. Pytany, o czym myślał w czasie udzielania pierwszych w swoim życiu święceń bp Grzegorz Kaszak zdradził KAI, że czuł olbrzymią radość. – Z drugiej strony myślałem jednak: szkoda, że jest ich tak mało. Trzeba się modlić więcej, żeby powołanych do kapłaństwa też było więcej.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.