Caritas Namibii apeluje do świata o pomoc dla ofiar powodzi. Wezbrane wody rzeki Zambezi zalały domostwa 700 tys. ludzi - donosi Radio Watykańskie. 40 tys. pozostaje bez dachu nad głową.
Śpią oni pod namiotami lub foliowymi szałasami, ale na gołej ziemi i bez przykrycia. Brakuje bowiem materaców i koców. Wszystkim grozi epidemia, ponieważ źródła wody pitnej zostały skażone, a ludzie nie dysponują tabletkami do uzdatniania wody. Brakuje też pokarmu dla małych dzieci. Jak informuje s. Aine Gughes, koordynatorka lokalnej Caritas, organizacja ta nie posiada wystarczających środków, by pomóc wszystkim poszkodowanym. Jest natomiast gotowa użyczyć swych struktur i wolontariuszy. Po uporaniu się z najpilniejszymi potrzebami, Caritas planuje organizować szkolenia adaptacyjne. Chcemy przygotować ludzi na zmiany klimatyczne i niestabilną pogodę – mówi s. Gughes. Chodzi tu zwłaszcza o wprowadzenie nowej techniki budowlanej. Dziś większość domów zbudowana jest z gliny. Aby podołać przyszłym kataklizmom, glinę trzeba zastąpić cementem – uważa pracująca w Namibii irlandzka misjonarka.
Potrzeba kompleksowej, zdecydowanej odpowiedzi na ten kryzys.
Krzysztof Gawkowski odnosi się do propozycji zmian w prawie unijnym, nazywanych "chat control".
Przejście w Kuźnicy było zamknięte od czterech lat, w Bobrownikach - od ponad 2,5 roku.
Co najmniej jeden Indianin z plemienia Guarani zginął zastrzelony
W Światowy Dzień Ubogich wspólny posiłek w Auli Pawła VI był ważnym punktem jubileuszowych wydarzeń.
Pozdrawiam pielgrzymów polskich, wspominając rocznicę Orędzia pojednania.