Caritas Namibii apeluje do świata o pomoc dla ofiar powodzi. Wezbrane wody rzeki Zambezi zalały domostwa 700 tys. ludzi - donosi Radio Watykańskie. 40 tys. pozostaje bez dachu nad głową.
Śpią oni pod namiotami lub foliowymi szałasami, ale na gołej ziemi i bez przykrycia. Brakuje bowiem materaców i koców. Wszystkim grozi epidemia, ponieważ źródła wody pitnej zostały skażone, a ludzie nie dysponują tabletkami do uzdatniania wody. Brakuje też pokarmu dla małych dzieci. Jak informuje s. Aine Gughes, koordynatorka lokalnej Caritas, organizacja ta nie posiada wystarczających środków, by pomóc wszystkim poszkodowanym. Jest natomiast gotowa użyczyć swych struktur i wolontariuszy. Po uporaniu się z najpilniejszymi potrzebami, Caritas planuje organizować szkolenia adaptacyjne. Chcemy przygotować ludzi na zmiany klimatyczne i niestabilną pogodę – mówi s. Gughes. Chodzi tu zwłaszcza o wprowadzenie nowej techniki budowlanej. Dziś większość domów zbudowana jest z gliny. Aby podołać przyszłym kataklizmom, glinę trzeba zastąpić cementem – uważa pracująca w Namibii irlandzka misjonarka.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.