Algierscy islamscy rebelianci zabili w środę wieczorem 24 policjantów - podaje czwartkowa prasa w Algierze.
Według dzienników "An-Nahar" i "Echorouk", policyjny konwój wpadł w przygotowaną przez islamistów zasadzkę. Do wydarzenia doszło 180 kilometrów na wschód od Algieru, na drodze pomiędzy miejscowościami El Meher i El Mansurah. Informacji o ofiarach nie potwierdziły oficjalne źródła rządowe. Media algierskie podają, że w momencie przejazdu konwoju eksplodowały zdalnie zdetonowane dwie bomby, podłożone przy drodze. Następnie policjanci zostali ostrzelani z karabinów - napastnicy zbiegli, zabierając mundury i broń ofiar.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni