Sylwia Zając czekała na maleństwo cztery i pół roku. Monika Kasprzyca – dwadzieścia lat. Mówią, że to cuda, które zdarzyły się przy pomocy mądrego lekarza.
Sylwia Zając o naprotechnologii dowiedziała się z ulotek, na które trafiła w Licheniu, kiedy jako katechetka pojechała tam na pielgrzymkę z dziećmi pierwszokomunijnymi. Monika Kasprzyca wpadła na tę informację podczas spotkań ogniska wspólnoty Świętej Rodziny w Rybniku.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |