Powrót do misyjności, służby społeczeństwu i narracji publicznej w funkcjonowaniu TVP zapowiedział w piątek nowy prezes spółki Janusz Daszczyński - poinformowało Centrum Informacji TVP. Zapowiedział również, że nie będzie kolejnego outsourcingu pracowników.
"Wracam do Telewizji Polskiej po kilku latach, chciałbym unikać wielkich słów, ale to powiedzmy sobie od razu: zależy mi na tworzeniu telewizji odmiennej od innych: obywatelskiej, służebnej wobec społeczeństwa, będącej forum debaty publicznej" - powiedział cytowany w komunikacie Centrum Informacji TVP prezes Janusz Daszczyński, podczas piątkowego kolegium TVP. Jak dodało CI TVP, pierwsze w kadencji Daszczyńskiego spotkanie z dyrektorami regionalnymi TVP, było w całości poświęcone celom i zamierzeniom nowego zarządu.
Jak głosi komunikat TVP, nowy prezes spółki wśród najważniejszych priorytetów swej kadencji wymienił m.in. odejście od tabloidyzacji programów informacyjnych, "która sprawia, że nie odróżniają się one niczym od stacji komercyjnych". Wyjaśnił również, że właśnie odmienna wizja prowadzenia programów informacyjnych skłoniła go w czwartek do zakończenia współpracy z Tomaszem Sandakiem - dotychczasowym dyrektorem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI). Potwierdził też informację, że jego miejsce zajmie dotychczasowy wicedyrektor TAI Tomasz Sygut, który "ma za zadanie uczynić z programów informacyjnych płaszczyznę dla różnych poglądów, zapewniając im bezstronność i obiektywizm".
"W tym duchu mają być obecnie redagowane m.in. Wiadomości TVP1, które powinny odzyskać rangę najpoważniejszego programu informacyjnego w Polsce, wolnego od +komercyjnych wskazań i obciążeń+" - czytamy w komunikacie TVP. Daszczyński zapowiedział również kontynuację działań związanych z budową nowoczesnego centrum programów informacyjnych przy ul. Woronicza w Warszawie. Chce też przywrócić regionalnym ośrodkom TVP ich dawne, duże znaczenie.
W swoim wystąpieniu, Daszczyński mówił również o kluczowej z punktu widzenia funkcjonowania TVP, kwestii finansowania mediów publicznych. Obiecał m.in., że będzie usilnie zabiegał "w gabinetach decydentów" o podjęcie ustawowych kroków, by odbudować publiczne finansowanie TVP.
Daszczyński poświęcił również czas redakcjom tematycznym, których przywrócenie do życia zapowiadał już w czasie publicznego przesłuchania przed Radą Nadzorczą spółki w maju. Jak mówił w piątek, pierwszą z nich ma być redakcja filmowa. Podkreślił też konieczność zmian w formule organizacyjnej TVP tak, "aby głównym celem jej działalności stał się program a nie procedury biurokratyczne" - czytamy w komunikacie.
Jak dodało Centrum informacji TVP, osobna część wystąpienia Daszczyńskiego była poświęcona kwestiom pracowniczym. Prezes Telewizji Polskiej zadeklarował, że nie będzie kolejnego przeniesienia pracowników do firm zewnętrznych - tzw. outsourcingu. "Drugiej transzy nie będzie" - zapewnił. Zadeklarował też chęć poprawy stosunków ze związkami zawodowymi, m.in. poprzez pilne uregulowanie kwestii związanych z zakładowym funduszem świadczeń socjalnych i systemem nagród jubileuszowych. Zapowiedział kontynuację programów talentowych oraz systemów motywacyjnych i premiowych.
Janusz Daszczyński oficjalnie objął funkcję prezesa publicznej telewizji 29 lipca, po walnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Tymczasowo pełni on funkcję jednoosobowego zarządu TVP, do czasu wyboru dwóch dodatkowych członków zarządu w kolejnym konkursie. Rada Nadzorcza spółki zdecydowała się na jego rozpisanie po odrzuceniu przez Krajową Rade Radiofonii i Telewizji kandydatur Wiesława Roli i Mariana Zalewskiego na członków zarządu. Zapowiedziała zakończenie tej procedury do końca roku.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.