Reklama

Tradycjonalista w gimnazjum

Człowiek, który posiada solidną wiedzę religijną łatwo ostoi się wobec - z jednej strony - bombardowania mediów, z drugiej - argumentacji tradycjonalistów. Człowiek o niewielkiej wiedzy ma nikłe szanse na wyjście cało z tej sytuacji. Przykro mi, że nie ma w Polsce kompetentnego wyjaśnienia miejsca tradycjonalistów w Kościele łacińskim.

Reklama

Szeroka dyskusja na powyższe tematy połączona z brakiem kompetentnego wyjaśnienia rodzi w przeciętnym katoliku zamęt i kolejne pytania. Człowiek, który posiada solidną wiedzę religijną łatwo ostoi się wobec - z jednej strony - bombardowania mediów, z drugiej - argumentacji tradycjonalistów. Człowiek o niewielkiej wiedzy religijnej ma nikłe szanse na wyjście cało z tej sytuacji. Przykro mi, że nie ma w Polsce kompetentnego wyjaśnienia miejsca tradycjonalistów w Kościele łacińskim. Może właśnie teraz biskupi powinni wydać list, który w łatwy i przystępny sposób wyjaśniłby przeciętnemu wiernemu, o co tak naprawdę chodzi i jakie są plusy, a jakie minusy tradycjonalizmu. Boję się, że reakcjonizm w formie zaprezentowanej przez owego gimnazjalistę będzie coraz powszechniejszy. Tymczasem myślenie reakcyjne zawsze jest szkodliwe, nawet jeśli dopiero po pewnym czasie widać negatywne skutki. We Francji tego reakcjonizmu po Soborze Watykańskim II było aż za dużo. W połączeniu z negatywną laickością państwa (czyli całkowitym oderwaniem religii od państwa) przyniosło to opłakane skutki, które trwają do dziś. Nie ma sensu tej sytuacji powielać. Kościół we Francji zauważył już swoje liczne błędy i zaczął je naprawiać. Kościół w Polsce zdaje się być ślepy na to doświadczenie i zmierza ku przepaści. Może właśnie przypomina już tę tonącą łódź, o której mówił kard. Ratzinger podczas Mszy na rozpoczęcie konklawe 2005 roku? Pozostawiam to do dyskusji. Jako człowiek wierzący i praktykujący nie mogę być obojętny na to, co się dzieje w Kościele. Mam do tego szczególny mandat nadany mi w sakramencie bierzmowania. Mam nadzieję, że choć kilka osób po przeczytaniu mojej refleksji zastanowi się nad rzeczywistością Kościoła w Polsce i świecie i przyłączy się do dyskusji, a przede wszystkim modlitwy w intencji Kościoła, Papieża, duchowieństwa i świeckich. To jest chrześcijański obowiązek! Na koniec pewna myśl: Kościół przypomina pędzący pociąg. Nagłe wyhamowanie pędu spowodować może wyłącznie wykolejenie. Czy lokomotywa nie zboczyła już ze swego toru?

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Niedziela
dzień
4°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama