Po dobrym meczu we Frankfurcie, niestety nie daliśmy rady mistrzom świata.
Pierwsze minuty nie wskazywały na to, że Niemcy zdobędę szybkie prowadzenie. Jednak najpierw Thomas Mueller (12), a później Mario Goetze (19) pokonali Łukasza Fabiańskiego.
Polskim piłkarzom udało się podnieść po tych ciosach. W 36 minucie po pięknej akcji i dośrodkowaniu Kamila Grosickiego, niemieckiego bramkarza strzałem głową pokonał Robert Lewandowski.
Polacy mogli wyrównać przed przerwą, ale po mocnym strzale naszego najlepszego napastnika piłka trafiła w Manuela Neuera. A chwilę później jego uderzenie głową, z linii bramkowej wybił Mario Goetze. Na kilka minut przed końcem I części spotkania, boisko z grymasem bólu na twarzy opuścił Łukasz Piszczek. Na prawej obronie zastąpił go Paweł Olkowski.
Po przerwie gra była wyrównana. Obie drużyny szukały swojej szansy bramkowej. Trener Nawałka wprowadził na boisko Jakuba Błaszczykowskiego. Marzenia od punktach przywiezionych z terenu mistrzów świata, znacznie oddaliły się w 81 minucie, gdy M. Goetze dobił do pustej bramki strzał klubowego kolegi T. Muellera.
Mecz we Frankfurcie oglądało ok. 50 tys. widzów.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...