Samoloty Turcji i USA ostrzelały w Syrii w sobotę cele Państwa Islamskiego (IS) zabijając ponad 50 bojowników tego dżihadystycznego ugrupowania - poinformowała w niedzielę państwowa turecka agencja prasowa Anatolia.
Tureckie źródło rządowe potwierdziło agencji Reutera przeprowadzenie nalotów.
Według agencji Anatolia w nalotach zniszczono osiem celów IS na obszarze około 5 km od granicy syryjsko-tureckiej, w rejonie przygranicznym z turecką prowincją Kilis. Operację wsparły na lądzie siły turkmeńskie (mniejszości etnicznej o tureckich korzeniach) w Syrii - podała agencja.
W operacji wzięło udział sześć tureckich F-16 i samolot bezzałogowy koalicji międzynarodowej pod wodzą USA. Maszyny startowały z bazy lotniczej Incirlik na południu Turcji. Ankara udostępniła pod koniec lipca tę bazę siłom amerykańskim w celu prowadzenia operacji przeciw IS.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.