USA-Rosja: "rozmowy" przed wizytą

"Jeśli zobaczymy, że nasi amerykańscy partnerzy powstrzymają się od rozmieszczenia nowych wojskowych kompleksów, systemów obrony przeciwrakietowej lub na przykład przemyślą swój stosunek do rozszerzania militarno-politycznych bloków albo w ogóle zaprzestaną myślenia w kategoriach bloków, to byłoby to dużym krokiem do przodu" - powiedział Putin dziennikarzom w czasie wizyty w Kraju Krasnodarskim.

"Jesteśmy gotowi na skuteczną współpracę, naprawdę wiele się spodziewamy po nowej administracji" USA - dodał.

Rosja sprzeciwia się planowanej w Polsce i Czechach instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej, traktując ją jako zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa. USA twierdzą, że tarcza ma chronić przed atakiem ze strony takich krajów, jak Iran.

Putin wskazał, że dwustronne stosunki poprawiłyby się, gdyby Stany Zjednoczone zniosły także tzw. poprawkę Jacksona-Vanika z 1974 roku, ograniczającą handel między obu krajami. To także byłby "ogromny krok do przodu" - podkreślił Putin, mówiąc jednocześnie, że USA "już od ośmiu lat obiecują anulować" poprawkę.

Były prezydent zapewnił też, że Rosja "nie umie stać w rozkroku" między przeszłością a teraźniejszością, co zasugerował w niedawnym wywiadzie prasowym prezydent USA Barack Obama. W rozmowie z agencją AP Obama ocenił, że Putin "jedną nogą stoi w dawnym sposobie załatwiania spraw, a drugą w nowym". Oświadczył też, że rosyjski premier powinien zrozumieć, że "podejście do stosunków z Waszyngtonem, pochodzące jeszcze z czasów zimnej wojny, jest nieaktualne".

W poniedziałek Obama rozpoczyna oficjalną wizytę w Moskwie, pierwszą w charakterze prezydenta Stanów Zjednoczonych. W trakcie pobytu zaplanowano również spotkanie z liderami partii opozycyjnych i szefami działających w Rosji organizacji pozarządowych.

Na spotkanie Obamy z opozycyjnymi politykami - jak ujawniło w piątek źródło w Zjednoczonym Froncie Obywatelskim (OGF) - zaproszeni zostali m.in. Garri Kasparow z OGF, Borys Niemcow z ruchu Solidarność, Siergiej Mitrochin z demokratycznej partii Jabłoko, Leonid Gozman z liberalno-konserwatywnej partii Słuszna Sprawa, Siergiej Mironow z lewicowej partii Sprawiedliwa Rosja i Giennadij Ziuganow z Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF). Zaproszenie otrzymała też znana adwokat Jelena Łukjanowa, córka głównego ideologa puczu komunistycznego z sierpnia 1991 roku, b. przewodniczącego Rady Najwyższej (parlamentu) ZSRR Anatolija Łukjanowa.

"Będzie to bardzo interesujące spotkanie. Poprzednia administracja na coś takiego się nie zdobyła" - oświadczył w piątek Kasparow. Z kolei Gozman zapowiedział, że będzie się starał pomóc Obamie w wyrobieniu właściwej opinii o sytuacji w Rosji. Spotkanie odbędzie się we wtorek w drugiej połowie dnia w hotelu "Ritz-Carlton".

W tym samym dniu w pobliskim hotelu "Metropol" prezydent USA spotka się z szefami rosyjskich organizacji pozarządowych. Będą oni tam uczestniczyli w konsultacjach z przedstawicielami amerykańskich organizacji pozarządowych. Obamie w podróży do Moskwy towarzyszyć będą reprezentanci około 20 organizacji.

Podczas niedawnej wizyty w Nowym Jorku lider Solidarności Niemcow zaapelował do prezydenta USA, aby ten w czasie podróży do Moskwy spotkał się z opozycją.

"Jeśli Biały Dom zgodzi się z propozycją (premiera Władimira) Putina, by rozmawiać tylko z proputinowskimi organizacjami, będzie to oznaczało, że Putin zwyciężył. I nie tylko to - Putin przekona się, że Obama jest słaby" - oświadczył Niemcow występując w nowojorskiej Radzie Stosunków Międzynarodowych.