4281 osób w czerwonych czapkach pojawiło się dziś na Rynku Głównym w Krakowie, pobijając tym samym Polski Rekord Osobliwości.
Dzień przed wspomnieniem św. Mikołaja, w Krakowie przez całą sobotę 5 grudnia odbywały się radosne imprezy. Niestety, mało kto dziś pamięta, że 6 grudnia to święto biskupa Miry, a nie... czerwonego krasnala.
Przed południem przy Placu im. Jana Matejki zatrzymał się specjalny tramwaj, z którego wysiadł nie jeden, ale aż 140 Mikołajów. Tylu, bo tyle lat liczy krakowska komunikacja miejska. Mikołajami byli uczniowie i nauczyciele z Zespołu Szkół Zawodowych nr 1 oraz Rzemieślniczej Zasadniczej Szkoły Zawodowej MIRiP w Krakowie.
W radosnym pochodzie ruszyli na Rynek Główny. Po drodze zatrzymywali się w miejscach związanych ze znanymi imiennikami.
- Złożyliśmy dziś wieńce pod pomnikami: Mikołaja Trąby, pierwszego polskiego prymasa, Mikołaja Kopernika, Mikołaja Zyblikiewicza, prezydenta Krakowa oraz pod ”Wierzynkiem”, by upamiętnić Mikołaja Wierzynka - mówił Leszek Mazan.
W samo południe na Rynku Głównym dołączyli do nich krakowianie i turyści w czerwonych czapkach. Wśród nich nie zabrakło motocyklistów z grupy ”MotoMikołaje” oraz... psa.
Wspólnie postanowili pobić dotychczasowy mikołajowy rekord, który został ustanowiony trzy lata temu w Chrzanowie. Wówczas zebrało się tam 1972 Mikołajów.
Krakowianie bez problemu pobili chrzanowski wynik. Dookoła Rynku ustawiło się aż 4281 Mikołąjów! Pobicia rekordu pogratulował im Dionizy Zejer, kontroler wszystkich kontrolerów z Towarzystwa Kontroli Rekordów Niecodziennych w Rabce-Zdrój.
Po zwycięstwie organizatorzy, czyli Krakowska Kongregacja Kupiecka oraz Krakowskie Przedsiębiorstwo Wytwórczo-Usługowe ”Artim”, zaprosili wszystkich do wspólnego świętowania na Targach Bożonarodzeniowych odbywających się na Rynku Głównym..
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.