86 proc. Czechów jest przekonanych o użyteczności udziału kobiet w życiu politycznym, a ponad dwie trzecie uważa, że udział płci pięknej w tej sferze powinien być aktywnie popierany - wynika z badania Ośrodka Badań Opinii Publicznej (CVVM).
Rezultaty czerwcowego sondażu, przeprowadzonego na grupie 1107 respondentów dla niezależnego Stowarzyszenia Obywatelskiego Forum 50%, przedstawiono we wtorek na konferencji prasowej w Pradze.
Od poprzedniej ankiety z listopada 2007 r. do 46 proc. (z 39 proc. w roku 2007) wzrosła liczba zwolenników ustalania konkretnej liczby wybieralnych miejsc dla kobiet i mężczyzn.
Z odpowiedzi na pytania dotyczące zachowań wyborczych i szans partii wynika, że przy podejmowaniu decyzji wyborczej liczba kobiet i mężczyzn na listach poszczególnych partii ma znaczenie dla 29 proc. badanych kobiet i 14 proc. mężczyzn. Niemal 40 proc. kobiet w wieku 30-44 lat i jedna piąta osób z wyższym wykształceniem uważa, że więcej kobiet na liście wyborczej zwiększa szanse partii w konkurencji politycznej.
Celem Stowarzyszenia Obywatelskiego Forum 50%, które istnieje od roku 2004, jest społeczeństwo z wyrównaną reprezentacją kobiet i mężczyzn w życiu politycznym. Zdaniem szefowej organizacji Jany Smiggels-Kavkovej niezbędne jest, by reprezentacja kobiet w polityce przekroczyła krytyczną granicę 30 proc. - jedynie wtedy kobiety będą w stanie przeforsować swoje interesy i przestaną być grupą dyskryminowaną.
W wyborach do Izby Poselskiej czeskiego parlamentu w 2006 r. kobiety na listach wyborczych stanowiły 15,5 proc., do Senatu w tym samym roku 13,6 proc. Nieco lepszą sytuację odnotowano w 2006 w wyborach do władz miejskich (19,5 proc.) i w pierwszych wyborach do Parlamentu Europejskiego (20,8 proc.).
Z danych Unii Międzyparlamentarnej wynika, że ze względu na udział kobiet w polityce Czechy znajdują się na 76. miejscu. Zdaniem szefowej Forum 50% na potrzebę zwiększenia liczby kobiet w polityce i na listach wyborczych w Czechach lepiej reagują partie lewicowe. Ugrupowania prawicowe trzeba przekonywać w tej sprawie znacznie dłużej. Podobnie wyglądało to w innych krajach, gdzie kobiety mają już spory wpływ na politykę.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.