Od 7 do 14 stycznia trwa doroczna wizyta biskupów z Ameryki Północnej, Europy i RPA w Ziemi Świętej.
Obecnie udali się oni do Jordanii, by wyrazić solidarność goszczonym tam chrześcijańskim uchodźcom. Pomoc Kościoła w dziedzinie oświatowej, sanitarnej, mieszkaniowej i humanitarnej, niesioną tam zwłaszcza przybyszom z Iraku, podkreślił łaciński patriarcha Jerozolimy, spotykając się z delegacją biskupów w Betlejem.
Abp Fouad Twal podkreślił, że w Roku Miłosierdzia Kościół ma dawać świadectwo współczucia i nadziei. Hierarchowie zamierzali też przy tej okazji odwiedzić wywłaszczone przez Izrael tereny rolne Palestyńczyków w dolinie Cremisan, ale niestety wojsko izraelskie na to nie pozwoliło.
Uczestnicy corocznej wizyty w Ziemi Świętej spotkali się też w katolickiej parafii w At-Tajjiba, na terenach palestyńskich między Jerozolimą a Nablus, z wiernymi i z emerytowanym patriarchą jerozolimskim. Mówiąc o braku woli uznania Państwa Palestyńskiego przez Izrael, podkreślił on konieczność zmian w edukacji młodych pokoleń. „Izraelczycy muszą przestać patrzeć na swych rówieśników jako na terrorystów i wrogów – powiedział abp Michel Sabbah. – Jako chrześcijanie jesteśmy powołani, by mimo sytuacji wojny żyć w pokoju. Naszym rodakom mamy mówić, że przemoc jest bezsensowna i nieużyteczna. Iść zabijać i być zabijani przez izraelskich żołnierzy nie ma sensu” – dodał jerozolimski patriarcha senior.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.