- Wybitny filozof Leszek Kołakowski nie żyje. Miał 82 lata. "Z wielkim żalem przyjęliśmy tę wiadomość" - powiedziała PAP w piątek rektor Uniwersytetu Warszawskiego Katarzyna Chałasińska-Macukow. Zmarł w piątek w Oxfordzie w szpitalu.
Na emigracji jego poglądy zaczęły stopniowo w kierunku ogólnie rozumianej myśli chrześcijańskiej. Jednak o sobie samym zawsze pisał w duchu sceptycyzmu.
"Jeżeli wnioskujecie, że bardzo często w swych analizach pokazuję różne strony omawianej kwestii, bez ostatecznych rozstrzygnięć, zgoda. Jednak to jest moja prywatna skłonność. Nie mogę przecież udawać, że jestem matematykiem, który szuka i w końcu znajduje ostateczne rozwiązanie. Nie, nie mam takich uzdolnień. A nawet myślę, że jest niebezpiecznie wierzyć, iż się takie uzdolnienia posiada" - mówił w wywiadzie udzielonym "Tygodnikowi Powszechnemu" w 2002 r.
Jak powiedział filozof Bronisław Baczko, Kołakowski zwraca uwagę także charakterystycznym stylem uprawiania i mówienia o filozofii. "On ma swój własny, bardzo osobisty, autoironiczny i żartobliwy sposób filozofowania, tak jakby był całkowicie uodporniony na groźną i zaraźliwą chorobę profesorów i filozofów: traktują oni samych siebie z niebywałą powagą i śmiertelnie zanudzają innych" - mówił.
Prof. Leszek Kołakowski opublikował ponad 400 prac, w tym ok. 30 książek wydanych w językach polskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim, włoskim, holenderskim, hebrajskim, w językach słowiańskich i skandynawskich oraz innych.
Jego najbardziej znaną pracą jest trzytomowa krytyczna analiza marksizmu pt. "Główne nurty marksizmu. Powstanie, rozwój, rozkład", którą napisał w latach 1968-1976. W pracy tej Kołakowski opisał rozwój marksizmu, obalając wiele mitów i półprawd obecnych w dyskusjach na ten temat wśród zachodnich intelektualistów.
"Marksizm w leninowsko-stalinowskiej formie okazał się doktryną, której materia w konfrontacji ze światem zewnętrznym rozpadała się jak zmumifikowane zwłoki wystawione nagle na świeże powietrze. Ale także marksizm Marksa zanikał, rozpływał się w wielości idei i stawało się jasne, że nie może dostarczyć odpowiedzi na nowe zasadnicze kwestie, które wyłaniały z czasem filozofia i nauki społeczne" - pisał Kołakowski.
Inna bardzo ważną książką Kołakowskiego była "Obecność mitu" wydaną w 1972 r. w Instytucie Literackim w Paryżu. O znaczeniu tej książki dla polskich intelektualistów mówił redaktor "Tygodnika Powszechnego" ks. Adam Boniecki: "Opowiadał mi nieodżałowany Józef Czapski, że i dla niego lektura +Obecności mitu+ była wydarzeniem ważnym. Gdy w Maisons-Laffitte zjawił się autor, Józio dopadł go gdzieś i przejęty zapytał: +Panie profesorze, przeczytałem tę książkę i teraz mam tylko jeszcze jedno pytanie, czy Pan Bóg jest, czy Pana Boga nie ma?+. Kołakowski - opowiadał Czapski - popatrzył na niego uważnie, położył palec na ustach: +Jest, ale tsss, nie trzeba o tym mówić+".
Inne jego prace to m.in.: "Kultura i fetysze", "Husserl i poszukiwanie pewności". Wśród ostatnich prac, które cieszą się dużą popularnością są: "Mini wykłady o maxi sprawach", "O co nas pytają wielcy filozofowie" oraz "Ułamki filozofii".
Kołakowski napisał także teksty o charakterze literackim, m.in. "13 bajek z królestwa Lailonii dla dużych i małych", "Rozmowy z Diabłem", "Cztery bajki o identyczności". Autor analizuje w nich zagadnienia i paradoksy filozoficzne lub przedstawia dyskusje pomiędzy różnymi szkołami i doktrynami.
Leszek Kołakowski zaliczony został przez międzynarodową społeczność filozoficzną do klasyków współczesnej filozofii. W ślad za osiągnięciami naukowymi postępowały liczne odznaczenia, wyróżnienia i powołania. Kołakowski został m.in. pierwszym laureatem wartej milion dolarów nagrody Johna Klugego za osiągnięcia w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych. To, przyznawane przez Bibliotekę Kongresu Stanów Zjednoczonych wyróżnienie, ma być odpowiednikiem Nagród Nobla w dziedzinie nauk humanistycznych.
"Leszek Kołakowski to wielka postać w umysłowym życiu naszej epoki" - powiedział o nim filozof Bronisław Baczko i dodał, że "nade wszystko Kołakowski jest moralistą, ale szczególnego pokroju, a mianowicie moralistą realistycznym".
"Z naciskiem podkreśla, że zgodzić się na swą człowieczą kondycję znaczy również uznać i przyswoić sobie pewien moralny wzorzec bycia człowiekiem, którego nie jesteśmy twórcami, z czego wynika, że nie wolno nam przyzwalać na nic, co jest nieludzkie" - pisał Baczko. Był członkiem Polskiej Akademii Nauk, Fundacji im. Stefana Batorego i Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wydał m.in. książki: "Światopogląd i życie codzienne" (1957), "Jednostka i nieskończoność" (o Spinozie, 1958), "13 bajek z królestwa Lailonii" (1963), "Klucz niebieski albo opowieści budujące z historii świętej zebrane" (1964), "Rozmowy z diabłem" (1965), "Świadomość religijna i więź kościelna" (1965), "Kultura i fetysze" (1967), "Obecność mitu" (1972), "Główne nurty marksizmu" (1976-78), "Czy diabeł może być zbawiony i 27 innych kazań" (1982), "Jeśli Boga nie ma..." (1987), "Pochwała niekonsekwencji. Pisma rozproszone z lat 1955-1968" (1989), "Bóg nam nic nie jest dłużny" (1994), "Bergson" (1997), "Moje słuszne poglądy na wszystko" (2000), "Miniwykłady o maksisprawach" (2003), "O co nas pytają wielcy filozofowie" (2004), "Wśród znajomych. O różnych ludziach mądrych, zacnych, interesujących..." (2004).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.