Pięciu Irańczyków zostało zabitych w środę rano w Iraku, kiedy bojownicy ostrzelali autobusy przewożące pielgrzymów do szyickich miejsc kultu - poinformowała policja w irackiej prowincji Dijala.
Do strzelaniny doszło na drodze między granicą iracko-irańską a Bagdadem, ok. 45 km na północny wschód od Bakuby. Ostrzelany został ostatni z autobusów jadących w kolumnie.
Zginęło pięciu pielgrzymów, w tym jedna kobieta, a 32 inne osoby zostały ranne - podały anonimowo źródła policyjne. Z kolei według lekarza z pobliskiego szpitala, wśród pięciu ofiar śmiertelnych są cztery kobiety.
Wielu rannych ma obrażenia głowy i klatki piersiowej.
W kwietniu w zamachu w przydrożnej restauracji zginęło ok. 60 ludzi, w większości irańskich pielgrzymów. Nasiliło to obawy, że w Iraku powrócą zamachy na tle wyznaniowym, które kosztowały życie dziesiątków tysięcy ludzi od amerykańskiej inwazji w 2003 roku.
Po kwietniowym zamachu Iran czasowo zamknął kilka przejść granicznych z Irakiem dla swoich obywateli. Konwoje przez Dijalę były przez pewien czas kierowane inną drogą.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"