Reklama

Proaborcyjne bojówki w akcji

Tolerancja tolerancją, a nasze musi być na wierzchu – uważają pewnie zwolennicy aborcji. Zniszczenie antyaborcyjnej wystawy ustawionej w pobliżu Przystanku Woodstock pokazuje, że tak chętnie powtarzanych obrońcom życia i innych wartości chrześcijańskich apeli o światopoglądowy pluralizm, ich przeciwnicy nie mają zamiaru stosować do siebie.

Reklama

Gazeta Wyborcza już zdążyła asekuracyjnie sprawę zinterpretować po swojemu: zajście miało miejsce poza terenem Przystanku Woodstock, a Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro nie miał pozwolenia na ustawienie wystawy. Nie ma to większego znaczenia. Nie straż miejska, nie policja, ale zamaskowani bojówkarze, pod osłoną nocy, z nożami i pałkami w rękach, zniszczyli wystawę. A próbujący bronić wystawy przypadkowy przechodzień taką pałką oberwał.  Gdzie są pełne oburzenia głosy tych, którzy protestujących przeciwko pływającej klinice aborcyjnej czy gejowskim paradom, ale  w garniturach, z odkrytymi twarzami i bez niebezpiecznych narzędzi w dłoniach, nazywali zagrożeniem dla demokracji?

 W sporze o dzieci nienarodzone (Wyborcza w notatce o incydencie nazywa je martwymi płodami) nie chodzi o rzetelną dyskusję, ale o to, by obrońców życia wdeptać w ziemię. Na przestrzeganiu prawa działaczom aborcyjnym zależy tylko wtedy, gdy jest im wygodne (sprawa Agaty). Gdy przeszkadza, można odwoływać się do Strasburga (sprawa Alicji Tysiąc) albo z niego, przy pomocy aborcjonistów z zagranicy, drwić (pływająca klinika aborcyjna z Holandii). Można nękać broniących życia nienarodzonych procesami sądowymi (Łukasz Wróbel, ks. Marek Gancarczyk, Joanna Najfeld) i jednocześnie za nic mieć zasady obowiązujące podczas procesów (podpowiadanie przesłuchiwanej co ma zeznawać). Dziś pojawiają się bojówki. Czego jeszcze się doczekamy?
 
Ludzie nie są głupi. Gdy wskutek wzmożonej akcji edukacyjnej coraz częściej uświadamiają sobie, że dyskusja dotyczy nie jakiejś tam ciąży czy płodów, ale maleńkich ludzi, nastroje zaczęły się zmieniać. Stąd pewnie coraz większa nerwowość w szeregach zwolenników niczym nieskrępowanego zabijania dzieci nienarodzonych. Z upływem czasu coraz wyraźniej widać, że nie są wcale obrońcami wolności, ale zdecydowanymi na wszystko fanatycznymi ideologami.
 
Dobrze, że mimo kominiarek na twarzy, coraz słabiej wychodzi im maskowanie się. Dzień, w którym społeczeństwo zgodzi się na pełną ochronę praw nienarodzonych wydaje się przez to znacznie bliższy.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »