Argentynę czeka głosowanie w Senacie ustawy dopuszczającej aborcję, którą kilkoma głosami przyjęła tamtejsza Izba Deputowanych.
Tysiące mieszkańców Argentyny protestuje przeciwko zatwierdzonemu przez Izbę Deputowanych projektowi ustawy legalizującej aborcję. Domagają się w ten sposób jej zmiany i chcą wpłynąć na decyzję senatorów, którzy w tej sprawie będą głosować 8 sierpnia.
Do głosu sprzeciwu włączyli się także argentyńscy biskupi, którzy wezwali do modlitwy w tej intencji, a w wydanym oświadczeniu wyrazili swoje zaniepokojenie i ból wobec faktu, że prawo do zabijania nienarodzonych dzieci może zostać zalegalizowane w ich kraju. Podkreślili, że chodzi o obronę najbardziej bezbronnych. „Pod pretekstem poszanowania niektórych domniemanych praw osobistych – czytamy w oświadczeniu – niszczy się prawo do życia dzieci nienarodzonych, które jest pierwszym prawem ludzkim, bez którego nie ma miejsca na inne”.
Biskupi wyrazili także swoje wsparcie i bliskość z osobami i instytucjami świata medycznego, które związane są z poczętym życiem. Podkreślili, że nikt nie może być zmuszany do posłuszeństwa wobec prawa godzącego w jego zasady i w obiektywne dane dotyczące szacunku do godności całego życia ludzkiego. Na zakończenie biskupi argentyńscy wezwali senatorów, aby podporządkowane siłom międzynarodowym ekonomiczne i demograficzne interesy nie determinowały ich decyzji wymierzonej w życie.
Czy nowy rząd w Berlinie ma pomysł na problem migracyjny, który Niemcy sami stworzyli?
Chcemy ustalić wszystkie ofiary tej dramatycznej nocy z 1945 r. i dokonać godnego pochówku.
To odwet za niedzielny atak Huti na lotnisko Ben Guriona w Tel Awiwie.
"Pewne jest tylko to, że "wybrany zostanie mężczyzna i katolik".
Tak wynika z badania "Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania 2025".