Zakapturzone, tajemnicze postacie, blask pochodni i śpiew starych pieśni wielkopostnych - niepowtarzalny klimat towarzyszył nocnemu Misterium Męki Pańskiej na ulicach Gdańska.
Po raz drugi 25 marca odbyła się część nocna gdańskiego Misterium Męki Pańskiej, nawiązująca do sięgającej XIV wieku hiszpańskiej tradycji Semana Santa.
Uczestnicy misterium - pokutnicy - nieśli duży, ciężki krzyż. Dźwigało go na zmianę kilkudziesięciu mężczyzn. Wszyscy jednolicie ubrani (czarne stroje oznaczające żałobę z elementami czerwonymi symbolizującymi płaszcz Jezusa), z zakrytymi twarzami, bo pokuta jest anonimowa. Pochód skrytych pod kapturami pątników oświetlało naturalne światło pochodni, świec i lampionów, tworząc niepowtarzalny klimat.
Przemarszowi towarzyszyły dźwięk kołatek oraz melodie tradycyjnych pieśni pasyjnych i lamentacyjnych oraz zupełnie nowych utworów skomponowanych przez znanego trójmiejskiego artystę Cezarego Paciorka.
Po drodze pokutnicy odwiedzili kościoły pw. śś. Piotra i Pawła, pw. Niepokalanego Poczęcia NMP, pw. św. Barbary i bazylikę Mariacką. W każdej ze świątyń odbył się "pokłon krzyża", powitanie przez proboszcza i zebranych mieszkańców oraz odczytane zostały krótkie rozważania. W bazylice Mariackiej wniesiony krzyż został osadzony przy grobie Pańskim, a zgromadzeni wraz z chórem zaśpiewali "Lamentacje Jeremiasza".
- Ponieważ misterium to tajemnica, postanowiliśmy po raz kolejny zorganizować nocną odsłonę. Nie ukrywamy, że inspiracją do tego działania było doświadczenie andaluzyjskiej Semana Santa, gdzie najwięcej ludzi przychodzi na nocną, wielkoczwartkową procesję, która rozpoczyna się o północy, a kończy nad ranem - wyjaśniają organizatorzy ze Stowarzyszenia SUM.
Tydzień poprzedzający Wielkanoc to w Hiszpanii Semana Santa, jedno z największych w kraju świąt religijnych, którego tradycja sięga XIV w. Podczas jego obchodów ulice miast wypełniają się zapachem kadzidła, przejmującym śpiewem oraz pochodami zakapturzonych, tajemniczych postaci. Najważniejszym elementem Wielkiego Tygodnia, obchodzonego szczególnie uroczyście w Andaluzji, są gromadzące tłumy wiernych procesje. Przygotowują je "cofradias" tzn. bractwa skupione wokół konkretnej parafii. Członkami bractw są idący w pochodzie zakapturzeni "nazarenos", kojarzeni niesłusznie z północnoamerykańskim Ku-Klux-Klanem. Pokutnicy ubierają przykrywające ciało od stóp do głów habity zwieńczone różnymi nakryciami głowy. Dzięki takim strojom wszyscy pątnicy pozostają anonimowi. Rodowód okryć sięga czasów, kiedy pierwsi chrześcijanie gromadzili się nocami na wspólne modlitwy. Zakrywali się szczelnie, by nikt ich nie rozpoznał. Dzięki temu unikali prześladowań.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.