Łączy nas wiara, że Jezus jest Panem i że Bóg wskrzesił Go z martwych. Ta chrzcielna wiara naprawdę czyni nas braćmi i siostrami - powiedział papież Franciszek, przyjmując w Watykanie delegację Światowej Rady Metodystycznej.
Z zadowoleniem Ojciec Święty przyjął fakt otwarcia w Rzymie Metodystycznego Biura Ekumenicznego. Dostrzegł w tym „znak wzrastającej bliskości, a szczególnie podzielanego wspólnie pragnienia przezwyciężenia wszystkiego, co stoi na drodze pełnej komunii” między katolikami i metodystami.
Przypomniał, że od niemal 50 lat działa katolicko-metodystyczna komisja ds. dialogu. - Dialog oparty na szacunku i braterstwie może wzbogacić obie wspólnoty - stwierdził papież. Świadectwem tego jest przygotowywany w ostatnim czasie dokument, który ma zostać opublikowany jeszcze w tym roku, nt. powołania do świętości. Oparty on został na przyjętej przez metodystów katolicko-luterańskiej Deklaracji o usprawiedliwieniu z 1999 r.
- Katolicy i metodyści mają wiele do nauczenia się od siebie nawzajem, jak rozumieją świętość i jak może być ona przeżywana - zaznaczył Franciszek. Dlatego powinni regularnie spotykać się ze sobą, by się nawzajem poznawać i „zachęcać do szukania Pana i Jego łaski”, otwierając się na Bożą miłość w trakcie czytania Pisma Świętego. - Może i powinno to skłaniać nas do refleksji i dialogu, nawet jeśli między naszymi wspólnotami pozostają różnice - powiedział papież.
Zacytował twórcę metodyzmu, Johna Wesleya, który w swym „Liście do rzymskiego katolika” napisał, że katolicy i metodyści powinni pomagać sobie nawzajem we wszystkim, co ich prowadzi do królestwa Bożego, a także, że choć nie możemy o wszystkim tak samo myśleć, to możemy tak samo kochać.
- Prawdą jest, że nie możemy jeszcze być jednomyślni we wszystkim i że wiele pracy pozostało do zrobienia w kwestiach związanych z posługą duchownych i etyką. Ale żadna z tych różnic nie stanowi takiej przeszkody, która powstrzymywałaby nas od kochania w ten sam sposób i dawania wspólnego świadectwa wobec świata. Nasze święte życie powinno zawsze obejmować pełną miłości służbę światu; katolicy i metodyści muszą na różne sposoby pracować, aby dawać konkretne świadectwo miłości Chrystusa. Gdy służymy potrzebującym, nasza komunia wzrasta - przekonywał Ojciec Święty.
Dodał, że tego wspólnego świadectwa bardzo potrzebuje dzisiejszy, dotknięty złem świat.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.