Ministerstwo Obrony Narodowej rozważa wysłanie do Afganistanu strategicznego odwodu - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do resortu. Informację, że trwają takie analizy, potwierdził wiceszef MON Stanisław Komorowski.
"Pojawienie się nowych przesłanek spowodowało, że taki wariant jest obecnie rozważany; decyzja należy do ministra obrony narodowej" - powiedział PAP we wtorek Komorowski.
W Afganistanie przebywa obecnie ok. 2 tys. polskich żołnierzy; w ramach strategicznego odwodu 200 jest przygotowanych w kraju do przerzucenia w rejon operacji.
W ostatnim czasie w Afganistanie nasiliły się ataki talibów na wojska koalicji, co jest związane z zaplanowanymi na 20 sierpnia wyborami - prezydenckimi i do rad prowincji.
Kampania wyborcza ma zakończyć się 17 sierpnia - na 48 godzin przed wyborami. Wyniki będą znane po kilkunastu dniach, gdy dane dotrą do Kabulu z obwodowych i rejonowych komisji wyborczych. Nad bezpieczeństwem w trakcie wyborów czuwać mają przede wszystkim afgańskie siły bezpieczeństwa. Za centra wyborcze bezpośrednio odpowiedzialna będzie policja, lokalna armia ma reagować w sytuacjach kryzysowych. Siły ISAF mają być gotowe na wypadek konieczności wsparcia ich w sytuacjach nadzwyczajnych.
W piątek dowódca polskiego kontyngentu w Afganistanie płk Rajmund Andrzejczak zapewniał, że wojsko przygotowuje się na każdy scenariusz rozwoju sytuacji.
W poniedziałek w dystrykcie Ajiristan w prowincji Ghazni doszło do ataku talibów na liczący kilkadziesiąt osób pieszy patrol, w składzie którego byli polscy i afgańscy żołnierze. Czterech naszych wojskowych zostało rannych, jeden kpt Daniel Ambroziński - początkowo uznawany za zaginionego - zginął. Jego ciało znaleziono we wtorek nad ranem.
Do modlitwy za poległego żołnierza oraz o stabilizację i pokój w Afganistanie wezwał we wtorek biskup polowy wojska polskiego Tadeusz Płoski.
Kapitan Ambroziński jest dziesiątym polskim żołnierzem poległym w misji ISAF w Afganistanie. Śmierć ponieśli tam wcześniej: por. Łukasz Kurowski, st. kpr. Szymon Słowik, st. szer. Hubert Kowalewski, kpr. Grzegorz Politowski, por. Robert Marczewski, plut. Waldemar Sujdak, kpr. Paweł Brodzikowski, kpr. Paweł Szwed i st. chor. szt. Andrzej Rozmiarek.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.