Kombatanci zrzeszeni w Porozumieniu Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych (POKiN) zaprotestowali przeciwko tworzeniu tzw. znaku promocyjnego Wojska Polskiego.
"Jedynym, uświęconym wielowiekową tradycją znakiem naszej armii są barwy i godło państwowe, widniejące na jej sztandarach i na żołnierskich mundurach. Za te symbole narodowych +imponderabiliów+ przelewało krew i ginęło za ojczyznę wiele pokoleń Polaków" - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik POKiN Jerzy Bukowski.
Kombatantów szczególnie oburzyła wypowiedź jednego z urzędników z Departamentu Promocji MON, który miał powiedzieć, że znak firmowy polskiej armii powinien być powszechnie rozpoznawalny, "tak jak Coca-Cola czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy".
"Porównywanie Wojska Polskiego do Coca-Coli, czy nawet do pięknej akcji charytatywnej, jest dla nas wysoce niestosowne" - uważa Bukowski.
Członkowie POKiN wysłali pocztą internetową pismo do szefa MON Bogdana Klicha, w którym apelują o zakazanie dalszych prac nad tym projektem.
To o 603 chorych mniej niż dzień wcześniej i o 2 762 więcej niż w piątek w ubiegłym tygodniu.
Według Koranu, podobnie jak w Biblii, Jozue syn Nuna, uważany jest za „asystenta Mojżesza”.
O negocjacjach na ten temat poinformował czeski minister zdrowia.
Zdaniem ministra klimatu i środowiska "dość naturalnym wyborem" byłoby wybrzeże Bałtyku.
"Usłysz" to hasło, które będzie towarzyszyć jubileuszowemu, XXV Spotkaniu Młodych Lednica 2000.
Druga z ofiar jest w stanie śpiączki. Prokuratury meksykańska i polska wszczęły śledztwo.
Firmie zarzucono cenzurowanie opinii, które nie odzwierciedlają jej liberalnych poglądów.