Stawaliśmy bohatersko. Jednak górą byli Mongołowie. Jak 775 lat temu, kiedy armia Bajdara pokonała sprzymierzonych rycerzy europejskich. W Legnickim Polu odbyła się efektowna inscenizacja historyczna.
Kilka tysięcy osób, głównie legniczan, obejrzało rekonstrukcję jednej z najgłośniejszych bitew średniowiecznej Europy. W Legnickim Polu przypomniano starcie sprzymierzonych wojsk europejskich z Mongołami, którzy na początku XIII w. zagrozili bytowi naszego kontynentu.
Inscenizację zorganizowano na jednym ze zboczy wzgórza, którym dostać się można do Legnickiego Pola, domniemanego miejsca bitwy i śmierci księcia Henryka Pobożnego, dowodzącego siłami europejskich rycerzy.
Warto wspomnieć, że po stronie Zachodu walczyli wtedy wojowie ze Śląska, Małopolski, Wielkopolski, Opolszczyzny, joannici i templariusze, górnicy ze Złotoryi, rycerstwo sandomierskie i sieradzkie oraz czeskie i niemieckie. Niemal wszystkie historyczne hufce znalazły swoje odzwierciedlenie w inscenizacji, jaką rozegrano 2 maja w Legnickim Polu. Równie wiernie reprezentowani byli Mongołowie. I to nie tylko na polu bitwy.
Zmagania swoich średniowiecznych antenatów obserwowali z napięciem współcześni synowie i córy azjatyckich stepów, w większości przedstawiciele i rodziny służb dyplomatycznych akredytowanych w naszym kraju. Mimo znakomitej postawy wojów zachodnioeuropejskich, którzy w pewnej chwili przechylili nawet szalę zwycięstwa na swoją stronę, ostateczny wyniki bitwy musiał być jeden.
Dzięki zastosowaniu przez Mongołów trujących gazów bojowych, skonfederowane wojska Zachodu musiały oddać pole najeźdźcom, a ich dowódca - książę Henryk Pobożny - życie za wiarę chrześcijańską. Jego odciętą głowę Mongołowie, zgodnie z przekazami historycznymi, triumfalnie obnosili po polu bitwy.
Tyle historia i tyle jej wspomnienie. Mimo przegranej, rocznica bitwy jest okazją do promocji miasta i regionu, a także kolejnym przyczynkiem do przypomnienia niezwykłych zasług piastowskiego księcia, który zginął w obronie europejskiego dziedzictwa przed najazdem barbarzyńców.
Doczesne zasługi Henryka Pobożnego i jego męczeńska śmierć za wiarę mogą stać się wkrótce asumptem do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego syna św. Jadwigi Śląskiej. Aby tak się stało, potrzebny jest nie tylko nasz udział w inscenizacjach historycznych, ale i gorąca, szczera modlitwa.
aktualna ocena | 4,0 |
głosujących | 29 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.