Po raz pierwszy w historii Niemiec na czele parlamentu jednego z krajów związkowych stanęła osoba wyznająca islam. Pochodząca z Turcji Muhterem Aras z partii Zieloni została wybrana w środę w Stuttgarcie na szefową parlamentu Badenii-Wirtembergii.
"Dzisiejszy dzień przejdzie do historii" - powiedziała Aras po głosowaniu w parlamencie (landtagu). Jak podkreśliła, parlamentarzyści w Badenii-Wirtembergii wysłali sygnał, którego znaczenie wybiega daleko poza granice landu - sygnał "otwartości na świat, tolerancji i udanej integracji".
50-letnia działaczka Zielonych jest doradcą podatkowym.
W tajnym głosowaniu Aras dostała 96 głosów; 39 posłów było przeciwnych, trzy osoby wstrzymały się od głosu.
Jak pisze agencja dpa, deputowani prawicowej antyislamskiej Alternatywy dla Niemiec (AfD) powstrzymali się - z jednym wyjątkiem - od braw. Szef klubu parlamentarnego AfD Joerg Meuthen podał nowej szefowej parlamentu rękę. Na niedawnym zjeździe partii AfD wpisała do swojego programu, że "islam nie należy do Niemiec".
Wybory do lokalnego parlamentu Badenii-Wirtembergii w połowie marca wygrała partia Zieloni (30,3 proc.) przed CDU - 27 proc. Obie partie postanowiły utworzyć koalicyjny rząd kierowany przez polityka Zielonych Winfrieda Kretschmanna. Ubiegająca się po raz pierwszy o mandaty w tym landzie AfD zdobyła 15,1 proc. głosów, dystansując SPD - 12,7 proc.
Badenia-Wirtembergia należy do największych, najbardziej uprzemysłowionych i najbogatszych krajów związkowych Niemiec. Do niedawna była bastionem CDU, która rządziła nią od 1953 do 2011 r. Zwycięstwo Zielonych w wyborach pięć lat temu uznano za jednorazowe wydarzenie, jednak w marcowych wyborach w tym roku CDU nie udało się odzyskać przewagi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.