Do kroczenia wskazywaną przez dzisiejszą Ewangelię (Mt 5,1-12) drogą Błogosławieństw i unikania bałwochwalczego uwielbiania bogactw, próżności i egoizmu zachęcił papież podczas dzisiejszej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty.
Ojciec Święty podkreślił, że Pan Jezus nauczając w Kazaniu na Górze Nowego Prawa nie znosił starego, ale je udoskonalał, prowadząc je do jego pełni. Idąc drogą wskazaną przez Jezusa możemy rozwijać nasze życie chrześcijańskie. Nawiązując do analogicznego fragmentu u św. Łukasza (6,20-26) gdzie zaraz po błogosławieństwach usłyszeć można przestrogę „biada”, Franciszek przypomniał, że owe biada wypowiedziane są przeciwko bogaczom, sytym, śmiejącym się oraz poszukującym chwały u innych ludzi. Zaznaczył, że choć bogactwa same w sobie są dobrem, to złem jest przywiązanie do nich, przekształcające się w bałwochwalstwo. Tak jak Błogosławieństwa prowadzą do pełni życia, tak uwielbianie bogactw, próżność i egoizm prowadzą do zatracenia. Kiedy jesteśmy przywiązani do bogactw, nie potrzebujemy innych ani niczego innego, kiedy wpadamy w próżność, stajemy się jak faryzeusz, który nawet na modlitwie chwalił samego siebie, a nie Boga. Trzecim zagrożeniem jest pycha i nadmierny śmiech zamykający serce.
Jako klucz do właściwej postawy chrześcijańskiej papież wskazał szczególnie na łagodność.
„Pan Jezus mówi o sobie: «uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem»(Mt 11,29). Łagodność jest sposobem bycia, który przybliża nas tak bardzo do Jezusa. Natomiast postawa przeciwna zawsze powoduje wrogość, wojny, wiele złych rzeczy, które się dzieją. Ale delikatność, łagodność serca, nie jest głupotą, ale czymś innym. Jest głębią zrozumienia wielkości Boga i adoracją” - zakończył swoją homilię Ojciec Święty.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.