Astronauci z wahadłowca Discovery w czasie wyjścia w otwartą przestrzeń kosmiczną zdjęli z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) stary zbiornik na amoniak.
W trakcie wtorkowego spaceru najpoważniejszym zmartwieniem pary kosmonautów - Nicole Scott i Danny'ego Olivasa - był sposób, w jaki odłączą ogromny, ważący 600 kilogramów zbiornik.
Pojemnik ma 1,5 m długości, 2,1 m szerokości i 1,2 m wysokości. Był przyłączony do stacji od 2002 roku.
Nowy zbiornik na amoniak zamontowany zostanie w trakcie drugiego wyjścia w przestrzeń, zaplanowanego na czwartek. Stary wróci na Ziemię na pokładzie wahadłowca.
Chwila grozy pojawiła się, gdy po około 1,5 godziny od wyjścia w przestrzeń Olivas na palcu wskazującym swej prawej rękawicy dostrzegł wystrzępienie. Centrum misji przez kilka minut oceniało problem, zanim pozwoliło pozostać mu na zewnątrz stacji. Większe uszkodzenie zmusiłoby centrum do porzucenia zadania.
Parę minut później Stott zgłosiła odczyt wysokiego stężenie dwutlenku węgla, jednak nie odczuwała braku tlenu. Według centrum misji najprawdopodobniej zawinił czujnik.
Astronauci przez pół godziny musieli także pracować bez kontaktu z Ziemią, gdyż burza nad stacją łączności satelitarnej na wyspie Guam zakłóciła komunikację.
Chwilę przed rozpoczęciem spaceru dwójki astronautów ISS oficjalnie przekazano warte 5 mln dolarów urządzenie do ćwiczeń.
Przyrząd składa się z ponad 100 części i był jedną z pierwszych rzeczy wyładowanych z Discovery po dokowaniu do stacji.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.