NFZ to instytucja, która najczęściej spotyka się z silną krytyką zarówno ze strony pacjentów, jak i lekarzy oraz pielęgniarek. Ostatnia decyzja Funduszu prawdopodobnie nie będzie miała żadnych krytyków.
Pierwszego dnia lata media poinformowały opinię publiczną, iż dzień wcześniej opublikowano zarządzenie 48/2016/DSOZ Prezesa NFZ z dnia 20 czerwca 2016 r., zmieniające niektóre zarządzenia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej w związku ze świadczeniami opieki zdrowotnej udzielanymi na rzecz kobiet z rozpoznanymi wadami rozwojowymi płodu.” (źródło: Rynek Zdrowia) W ramach udzielania w powyższym zakresie świadczeń przewidziano takie świadczenia jednostkowe, jak „porada psychologiczna diagnostyczna, porada psychologiczna, porada lekarska diagnostyczna, porada lekarska terapeutyczna, wizyta/porada domowa/środowiskowa realizowana przez lekarza lub psychologa, w zakresach: świadczenia psychiatryczne ambulatoryjne dla dorosłych, świadczenia psychologiczne, udzielanych na rzecz kobiet po 21. tygodniu ciąży z rozpoznanymi wadami rozwojowymi płodu określonymi w wykazie rozpoznań wg ICD-10, w związku ze świadczeniami opieki zdrowotnej udzielanymi na rzecz kobiet z rozpoznanymi wadami rozwojowymi płodu, oraz na rzecz tych kobiet do 6. tygodnia po porodzie (z uwzględnieniem wsparcia psychologicznego udzielanego na rzecz rodziny (...) Powyższe świadczenia są rozliczane bezlimitowo''.
Informacja ta ucieszyła zapewne wiele osób. W pierwszym rzędzie pozytywny odbiór pojawił się po stronie personelu na co dzień udzielającego wsparcia rodzicom dziecka poczętego, u którego wykryto wady wprost skutkujące jego śmiercią przed lub tuż po narodzeniu. Informacja ta dotrze zapewne do rodzin, które korzystać będą z pomocy podobnych hospicjów, obecnie działających pro bono. Czy jednak informacja ta dotrze do „dziecka poczętego”?
To dość przewrotne pytanie nie jest pozbawione sensu. Trudno kategoryzować ludzką tragedię. Trudno uznać, która śmierć jest gorsza: dorosłego, dziecka, a może dziecka przed narodzeniem? Ostatni „rodzaj” śmierci boli jednak w sposób nieco odmienny. Jest to bowiem ból, który pojawia się tuż po niezrealizowany pragnieniu bliskości nowego życia. W Zarządzeniu Prezesa NFZ w zasadzie nie ma mowy o „dziecku poczętym”. Czy to źle?
Cóż, polskie prawo w pełni musi dostrzec, iż przed narodzeniem mamy do czynienia nie tylko z zarodkiem oraz embrionem, ale również z pacjentem, którego diagnozujemy, leczymy i wspieramy. Pacjent ten czasami umiera i ma prawo doświadczyć tej śmierci w sposób jak najbardziej godny. Hospicja perinatalne to ośrodki wyspecjalizowane we wsparciu rodziny w szczególnej sytuacji. Jak wspomniano, śmierć nienarodzonego dziecka lub też jego odejście tuż po narodzinach to wydarzenie, które wpływa na całą rodzinę. Wspomniane miejsca udzielają od lat fachowej pomocy medycznej oraz terapeutycznej. Wbrew licznym opiniom wskazującym na pozytywne strony aborcji, to właśnie działania hospicjów udowodniły, jak ważnym elementem jest pomoc w trudnej sytuacji okołoporodowej, Tylko bowiem otrzymanie pełnej informacji medycznej oraz uzyskanie wsparcia ze strony terapeuty pozwala na pełne przebycie żałoby, czego nie można doświadczyć, gdy w sposób sztuczny i nagły „kończy się ciążę” ze skutkiem śmiertelnym dla dziecka.,
NFZ o wspomnianym małym dziecku nie mówi wprost. Mówi jednak o jego matce, z którą tak blisko jest związany ten mały pacjent. Prof. Ewa Dmoch- Gajzlerska trafnie stwierdziła ostatnio, że nie ma możliwości wspierania kobiety w ciąży bez jednoczesnej pomocy jej dziecku. Wydaje się zatem, że 20 czerwca postawiono ważny krok, krok w stronę szczególnego pacjenta i jego mamy, którzy czasem znają się tylko przez chwilkę.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.