Polscy kibice w świetnych humorach przed meczem.
Polscy kibice śpiewają, tańczą i świetnie się bawią w okolicach Stade Velodrome, gdzie o godz. 18 podopieczni Adama Nawałki zagrają z Ukrainą w trzeciej kolejce fazy grupowej. Zdecydowanie mniej widoczni są ukraińscy fani.
Dojazd na stadion jest dosyć wygodny, ponieważ w jego pobliżu jest stacja metra, która przejeżdża m.in. przez główną stację kolejową i autobusową w Marsylii – St. Charles. Właśnie tam wsiadało najwięcej kibiców w biało-czerwonych barwach.
Na każdej stacji metra dołączali kolejni Polacy. Na jednej ze stacji wsiadła rodzina, która będzie kibicowała obydwu reprezentacjom. Kobieta owinięta była ukraińską flagą, a mężczyzna miał na sobie koszulkę reprezentacji Polski.
„Moja żona pochodzi z Ukrainy i nie mogłem jej zabronić wspierania swoich rodaków. Dobrze, że kwestia awansu z grupy nie zależy bezpośrednio od tego meczu, bo byłaby rodzinna kłótnia” – przyznał ze śmiechem Dariusz z Białegostoku.
Okolice stadionu są opanowane przez polskich kibiców, którzy świetnie bawią się przed meczem. Na jednej z ulic zapalili race dymne i skandowali: „Biało-czerwone, to barwy niezwyciężone”.
Natomiast bezpośrednio przed stadionem grupka osób tańczyła w rytm miejscowego zespołu bębniarzy. Jeden z nich z dumą prezentował miejscowy dziennik „La Provence”, który blisko dwie strony poświęcił polskiej drużynie.
„Godzina Lewangolskiego?” – brzmi tytuł jednego z głównych tekstów.
„Nie mam wątpliwości, że Robert pokaże we wtorek próbkę swoich możliwości” – podkreślił Krzysztof z Warszawy.
Początek meczu Ukraina – Polska o godz. 18. Polakom awans do 1/8 zapewni już remis w tym spotkaniu. W przypadku porażki, los biało-czerwonych będzie zależeć od rozgrywanego równolegle meczu Niemcy - Irlandia Północna oraz rozstrzygnięć w innych grupach.
A Wy jaki typujcie wynik meczu?
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.