Do Boliwii, Zambii i Kamerunu wyjadą kolejni Polacy, którzy chcą pracować na misjach. Wcześniej, przez osiem miesięcy będą poznawać język i kulturę krajów. W Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie 18 osób rozpoczęło dziś nowy rok formacji 2009/2010.
W gronie przyszłych misjonarzy jest pięć osób świeckich.
Przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji bp Wiktor Skworc prosił rozpoczynających kształcenie misyjne, aby uczyli się być miłosiernymi to znaczy nie mieli w swej posłudze względu na osoby, na kolor skóry, na poglądy i zapatrywania, na przynależność narodową czy plemienną.
„Dla misjonarza koniecznym jest, aby szedł tą samą drogą, jaką kroczył Chrystus, mianowicie drogą ubóstwa, posłuszeństwa, służby i ofiary z siebie aż do śmierci, z której przez zmartwychwstanie swoje powstał Chrystus zwycięzca” – zaznaczył biskup podczas Mszy św. rozpoczynającej nowy rok formacji misyjnej.
Wśród trudności osłabiających misyjne zaangażowanie Kościoła w Polsce bp Skworc wymienił m.in. brak nadziei i radości, dawne i obecne podziały między chrześcijanami, dechrystianizację krajów niegdyś chrześcijańskich, spadek liczby powołań do apostolstwa.
Biskup ocenił także, że duży wpływ ma anty-świadectwo dawane przez wiernych i wspólnoty chrześcijańskie. Apelował , aby Kościół w Polsce w pełni rozpoznał swą odpowiedzialność za sprawę Ewangelii i ofiarował innym to, co sam przez ponad tysiąc lat swych dziejów obficie otrzymywał.
W porównaniu z rokiem ubiegłym wdać spadek liczby chętnych do pracy misyjnej. W maju tego roku, Centrum Formacji Misyjnej opuściło 32 studentów., zaś na nowy rok formacyjny zgłosiło się 18 osób. W tym gronie jest ośmiu księży diecezjalnych, jeden pallotyn, cztery siostry zakonne i pięć osób świeckich.
Ks. Janusz Paciorek, dyrektor Centrum Formacji Misyjnej przypomniał, że „powołanie, w tym misyjne, to dar Boży, dziękujmy za to co jest.” Dodał, że bardzo wiele osób wyjeżdża na misje, w tym do pomocy duszpasterskiej Kościołowi na Wschodzie, z pominięciem Centrum Formacji Misyjnej.
Ks. Paciorek podkreślił, że formacja w Centrum służy dobremu przygotowaniu przyszłych misjonarzy, zarówno językowemu jak i teologicznemu. W ciągu roku odbywają się również wykłady z medycyny tropikalnej. Siła CFM polega na integracji społeczności misjonarzy, którzy z całego świata zjeżdżają do warszawskiego ośrodka. „Tutaj czuć atmosferę misyjną, wszyscy czują się tu jak u siebie. Jest to dom misjonarzy” - powiedział ks. Paciorek.
„Cieszymy się, że na misje chce wyjechać więcej osób świeckich, bowiem rok temu była to tylko jedna misjonarska” – mówi KAI ks. Tomasz Atłas, sekretarz Komisji KEP ds. Misji. Świeccy będą pracować m.in. przy formacji katechistów w Republice Środkowoafrykańskiej i w ośrodku dla dziewcząt w Boliwii. Niektórzy zapowiadają, że planują wyjechać nawet na kilkanaście lat.
Przyszli misjonarze pochodzą m.in. z archidiecezji warszawskiej, diecezji warszawsko-praskiej, tarnowskiej, kieleckiej, siedleckiej i krakowskiej.
Przygotowanie do pracy na misjach potrwa osiem miesięcy. Kurs w Centrum Formacji Misyjnej obejmuje: przygotowanie misjologiczne, językowe i formację duchową. W ramach formacji duchowo-intelektualnej przyszli misjonarze kształcą się m.in. w dziedzinie historii misji, kultury i wierzeń oraz medycyny tropikalnej.
Wraz z uroczystą inauguracją nowego roku formacyjnego w warszawskim Centrum Formacji Misyjnej otwarto wystawę poświęconą Dziełu Pomocy Ad Gentes. Przygotowano ją w związku z przyszłoroczną rocznicą wydania encykliki Jana Pawła II „Redemptoris Missio”.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.