W Kamińsku k. Górowa Iławeckiego (Warmińsko-Mazurskie) odbyły się w sobotę uroczystości upamiętniające 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Po raz pierwszy uczczono także pamięć jeńców więzionych w obozie Stalag I A Stablack.
Obóz jeniecki Stalag I A Stablack był największym obozem jenieckim na terenie Prus Wschodnich, pierwszymi jego więźniami byli obrońcy Westerplatte wraz z dowódcami: majorem Henrykiem Sucharskim i kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim, następnie trafili tu obrońcy Warszawy, Modlina i Dunkierki.
"Spędziłem tu ciężki rok. Pracowałem najpierw na fermie, potem przy budowie drogi a następnie zimą kuliśmy lód choć mróz sięgał 30 stopni. Teraz te wszystkie trudne wspomnienia wróciły" - mówił b. jeniec Achille Rigaux z Belgii. Trafił on do Stalagu I A Stablack w 1940 roku i po roku został przewieziony do innego obozu. Wolność odzyskał dopiero 1944 roku.
Na uroczystości do Kamińska oprócz byłych więźniów i ich rodzin przyjechało wiele oficjalnych delegacji z Polski i państw, których żołnierze byli więzieni w obozie. Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski zapewnił, że choć w tym roku po raz pierwszy upamiętniono pamięć więźniów ze Stalagu I A Stablack, "to na pewno nie po raz ostatni". "Pamięć o takich miejscach należy pielęgnować" - stwierdził Podziewski.
Obchody w Kamińsku zaczęły się ekumenicznym nabożeństwem, następnie odsłonięto głaz poświęcony jeńcom wojennym ze Stalagu I A Stablack oraz otwarto wystawę ich pamiątek, w tym zdjęć. Przez lata byli jeńcy i ich rodziny prywatnie odwiedzali Kamińsk, ale w miasteczku nie było żadnego miejsca, w którym mogliby złożyć kwiaty czy zapalić znicz.
Obóz jeniecki Stalag I A Stablack był największym obozem jenieckim na terenie Prus Wschodnich i funkcjonował od września 1939 r. do stycznia 1945 roku. Powstały wówczas dwa kompleksy koszarowe dla kilku tysięcy żołnierzy, doprowadzono linię kolejową, a nieopodal na zachód ulokowano wielką składnicę amunicji. Po wojnie jego część mieszkalna i cmentarz, na którym grzebano jeńców, znalazła się po rosyjskiej stronie granicy. Budynki, w których mieściło się komando obozu, znajdują się dziś w miejscowości Kamińsk i należą do administracji miejscowego zakładu karnego (jeden z największych zakładów karnych w kraju).
Pierwszymi jeńcami obozu Stalagu I A Stablack byli żołnierze polscy z armii "Pomorze", w tym obrońcy Westerplatte wraz z dowódcami: majorem Henrykiem Sucharskim i kapitanem Franciszkiem Dąbrowskim, następnie trafili tu obrońcy Warszawy i Modlina. Więzieni tu byli także obrońcy Dunkierki, których listy pisane do bliskich, a nigdy nie wysłane, odnaleziono niedawno ukryte w butelkach pod podłogą jednego z budynków na terenie gminy.
W Stalagu oficerowie nie byli zatrudniani. Podoficerowie i szeregowcy zmuszani byli do pracy fizycznej, głównie w rolnictwie, w fabrykach amunicji, sztolniach, przy kopaniu rowów strzelniczych.
W sumie przez Stalag I A Stablack przewinęło się ok. 100 tys. jeńców z całej Europy, z czego 80 tys. stanowili jeńcy francuscy, 90 tys. radzieccy, 23 tys. belgijscy, 40 tys. polscy, 7 tys. brytyjscy i 12 tys. włoscy. Wskutek chorób, epidemii i wycieńczenia straciło tam życie kilkanaście tysięcy żołnierzy, głównie radzieckich.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.