Arcybiskup Rouen Dominique Lebrun na wieść o zamachu w jednym z kościołów jego diecezji wraca do swej diecezji.
Podczas odprawiania Mszy św. zamordowany został 86-letni ks. Jacques Hamel, a trzy inne osoby zostały ranne w kościele w Saint-Etienne-du-Rouvray niedaleko Rouen.
„Wołam do Boga z wszystkimi ludźmi dobrej woli. Chciałbym także zaprosić niewierzących, aby połączyli się z nami w tym płaczu. Wraz z młodymi uczestniczącymi w Światowych Dniach Młodzieży modlimy się dzisiaj tak, jak modliliśmy się przy grobie ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie, zamordowanego w czasach reżimu komunistycznego” – napisał hierarcha w komunikacie wydanym z tego powodu.
„Będę dziś w mojej diecezji z rodzinami i wstrząśniętą wspólnotą parafialną” – zapowiedział, dodając, że Kościół katolicki ma inną broń – modlitwę i międzyludzkie braterstwo. „Zostawiam tutaj setki młodych, którzy są, bez żadnej przesady, przyszłością ludzkości. Proszę ich, żeby nie dali się ponieść przemocy, lecz stali się apostołami cywilizacji miłości” – napisał abp Lebrun.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.