W stacji polarnej im. H. Arctowskiego, w najdalej oddalonej od kraju polskiej placówce badawczej, do połowy masztu została wciągnięta biało-czerwona flaga. W ten sposób polarnicy oddają hołd zmarłym w katastrofie górniczej w kopalni "Wujek-Śląsk" w Rudzie Śląskiej - poinformował PAP w niedzielę kierownik grupy polarników Tadeusz Sobczak.
Obecnie w stacji, którą dzieli od Warszawy ponad 14,5 tysiąca kilometrów, przebywa sześć osób. We wrześniu w tym zakątku świata jest już zima, polarnicy mimo metrowej pokrywy śniegu, przeprowadzają tam pomiary tyczek na lodowcach oraz liczą morskie ssaki, dla których rozpoczyna się okres rozrodczy. Regularnie prowadzone są też obserwacje i pomiary meteorologiczne.
"Arctowski" jest całoroczną stacją znajdującą się na Wyspie Króla Jerzego w rejonie Szetlandów Południowych w Antarktyce. Dzięki łączności satelitarnej polarnicy mają dostęp do internetu oraz telefonii. Stację corocznie odwiedza ponad tysiąc turystów.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.