W stacji polarnej im. H. Arctowskiego, w najdalej oddalonej od kraju polskiej placówce badawczej, do połowy masztu została wciągnięta biało-czerwona flaga. W ten sposób polarnicy oddają hołd zmarłym w katastrofie górniczej w kopalni "Wujek-Śląsk" w Rudzie Śląskiej - poinformował PAP w niedzielę kierownik grupy polarników Tadeusz Sobczak.
Obecnie w stacji, którą dzieli od Warszawy ponad 14,5 tysiąca kilometrów, przebywa sześć osób. We wrześniu w tym zakątku świata jest już zima, polarnicy mimo metrowej pokrywy śniegu, przeprowadzają tam pomiary tyczek na lodowcach oraz liczą morskie ssaki, dla których rozpoczyna się okres rozrodczy. Regularnie prowadzone są też obserwacje i pomiary meteorologiczne.
"Arctowski" jest całoroczną stacją znajdującą się na Wyspie Króla Jerzego w rejonie Szetlandów Południowych w Antarktyce. Dzięki łączności satelitarnej polarnicy mają dostęp do internetu oraz telefonii. Stację corocznie odwiedza ponad tysiąc turystów.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.