Włoskie stowarzyszenie do walki z pedofilią wyraziło we wtorek opinię, że należy skazać Romana Polańskiego, zatrzymanego w Zurychu na podstawie listu gończego, wydanego przez USA w związku z przestępstwem przemocy seksualnej wobec 13-latki przed ponad 30 laty.
"Walczymy od lat o to, aby takie przestępstwa nie ulegały przedawnieniu" - podkreślił szef stowarzyszenia o nazwie Prometeusz, Massimiliano Frassi. Dlatego - wyjaśnił - według jego organizacji reżyser powinien zostać przekazany stronie amerykańskiej i osądzony.
"Popularność i sława, tak jak upływ czasu, nie powinny być alibi dla bezkarności" - uważa stowarzyszenie.
Tymczasem w obronie Romana Polańskiego po raz kolejny wystąpił włoski reżyser, laureat Oscara Giuseppe Tornatore.
"Roman to wielki artysta, z którym pracowałem. Potrafię zrozumieć tych, którzy mówią, że sprawiedliwość jest sprawiedliwością, ale uważam, że człowiekowi w jego wieku należy oszczędzić cierpienia" - stwierdził Tornatore w rozmowie z dziennikarzami. Zaznaczył, że właśnie z tego powodu podpisał petycję domagającą się jego uwolnienia.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.