Korea Północna gotowa jest powrócić do sześciostronnych rokowań na temat swojego potencjału nuklearnego, jednak powinny być one poprzedzone dwustronnymi rozmowami ze Stanami Zjednoczonymi - oświadczył w poniedziałek przywódca Korei Północnej Kim Dzong Il podczas spotkania z chińskim wicepremierem Wen Jiabao.
Jak poinformowała agencja Xinhua, obaj politycy osiągnęli "kluczowe porozumienie w kwestii denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego".
Wen Jiabao przebywa od niedzieli w Phenianie z wizytą oficjalną.
Kim Dzong Il oświadczył, że Korea Północna "chce uczestniczyć w rokowaniach wielostronnych, w tym w sześciostronnych negocjacjach" jednak uzależnia to od "wyniku rozmów KRLD - USA". Dodał, że "wrogie stosunki" ze Stanami Zjednoczonymi powinny być "przekształcone w "pokojowe powiązania".
Rzecznik Departamentu Stanu USA Ian Kelly oświadczył, że Waszyngton wie, że Korea Północna gotowa byłaby rozważyć powrót do rokowań, ale nie został jeszcze poinformowany o szczegółach rozmów w Phenianie.
Sześciostronne rokowania toczą się, z przerwami, w Pekinie od roku 2003 z udziałem delegacji obu państw koreańskich, USA, Rosji, Chin i Japonii. Ich celem jest nakłonienie Phenianu do rezygnacji z broni nuklearnej w zamian za międzynarodową pomoc w rozbudowie sektora energetycznego.
Rokowania są w impasie po tym jak Rada Bezpieczeństwa ONZ zastosowała sankcje wobec Phenianu w odpowiedzi na północnokoreańską próbę rakietową. Korea Północna w końcu br. wycofała się z dalszych rozmów.
"Sejm przypomina ich jako żywe postaci reprezentujące wolną Polskę".
Kraj pogrążony jest w kryzysie humanitarnym o oszałamiających rozmiarach.
Chiny pokazują w ten sposób, że Afryka jest dla nich ważnym partnerem.