Wizytując dalekowschodnie diecezje prawosławne Federacji Rosyjskiej, patriarcha moskiewski odwiedził po raz pierwszy w historii stolicę Czukockiego Okręgu Autonomicznego, Anadyr.
W tamtejszej katedrze Świętej Trójcy zebrało się ponad tysiąc wiernych. Cyryl przestrzegł ich przed poddawaniem się „cudzemu jarzmu”, to znaczy obcym chrześcijaństwu wartościom czy ideologiom.
Półwysep Czukocki, kojarzący się do tej pory z sowieckimi łagrami GUŁAG-u, odzyskuje znaczenie normalnego życia opartego o wartości religijne. Pomimo bardzo trudnych, podbiegunowych warunków klimatycznych zamieszkuje go 91 tys. Rosjan, Ukraińców, Czukczów i Eskimosów. Poprzez Cieśninę Beringa graniczy on z Alaską.
Pierwsza w historii wizyta patriarchy moskiewskiego w tym wysuniętym najdalej na północ okręgu Federacji Rosyjskiej zgromadziła liczną rzeszę wiernych pragnących spotkać się z Cyrylem I na wspólnej modlitwie. Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia przestrzegł ich przed poddawaniem się obcym chrześcijaństwu wartościom i ideologiom, które w krótkim czasie przemienią się w jarzmo pętające naturę człowieka. Według słów patriarchy grzech przedstawiany jako dobro stawia człowieka na równi ze zwierzęciem i niszczy w jego duszy plan Boży wpisany przy stworzeniu. Nawiązując do piękna krajobrazu i położenia geograficznego Czukotki Cyryl I podkreślił, że powinno się tutaj rozwijać życie religijne, duch modlitwy rozpoczynającej każdy dzień, promieniujący na całą Rosję i świat.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.