Władze USA i Egiptu dokonują aresztowań w ramach operacji przeciwko szajce wykradającej poufne informacje osobowe w celu plądrowania kont bankowych - informuje w środę agencja Associated Press.
Rzeczniczka FBI w Los Angeles Laura Eimiller powiedziała, że agenci przystąpili w środę rano do aresztowań w Kalifornii, Nevadzie i Północnej Karolinie. Łącznie w USA i w Egipcie oczekuje się ok. 100 aresztowań.
Szajka jest podejrzana o stosowanie tzw. phishingu. Terminem tym określa się wyłudzanie, najczęściej pocztą elektroniczną, poufnych informacji - haseł, nazw użytkownika, danych kart kredytowych itp. - przez podszywanie się pod wiarygodne portale czy fora internetowe. Tworzone są fałszywe strony internetowe, do złudzenia przypominające oryginalne, a właścicieli kont pocztowych prosi się mailami o zalogowanie się, podając link do rzekomo oryginalnej strony...
Według rzeczniczki FBI ofiarami szajki mogły paść tysiące ludzi, tracąc w sumie "parę milionów" dolarów.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.