Iran jest na 9. miejscu wśród krajów, w których wyznawanie wiary Chrystusowej oznacza duże zagrożenie. Powstawanie kościołów jest tam prawnie zakazane, a przejście na chrześcijaństwo oznacza karę śmierci w przypadku mężczyzn i dożywocie dla kobiet.
Tylko w ubiegłym roku aresztowano tam, uwięziono lub poddano torturom ponad 100 chrześcijan. Mimo to w Iranie chrześcijaństwo rozwija się w zaskakująco szybko. W 2015 r. organizacja misyjna „Operacja Świat” podała, że społeczność protestancka w tym kraju wzrasta co roku aż o 19,6 proc.
Irańska konstytucja oficjalnie uznaje chrześcijan, Żydów i zaratusztran za chronione prawem mniejszości religijne. Rząd jednak wykorzystuje specjalne ustawy, by ograniczać działaczy religijnych, politycznych i obrońców praw człowieka. Tak więc, mimo iż wolność religijna jest w teorii zapewniona, w praktyce brutalnie się ją łamie, zwłaszcza pod rządami obecnego prezydenta Iraku Hassana Rouhaniego.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.