„Podziel się nartami” – pod tym hasłem ks. Jan Byrt ze Szczyrku Salmopolu, prowadzi akcję dzielenia się sprzętem narciarskim.
Ponieważ w górach sypnęło śniegiem i zrobiła się prawdziwa zima, ewangelicki duchowny postanowił ruszyć z przedsięwzięciem, które w latach ubiegłych przyniosło pozytywne efekty.
Narty, jak co roku, pojawią się przy drodze na Salmopol, obok siedziby parafii. Każdy potrzebujący będzie mógł sobie je stamtąd wziąć. „Kilka par nart dostaliśmy w lecie, i one pójdą na pierwszy ogień. Mamy też pierwszą paczkę z nartami z centralnej Polski. Przekazujemy je tym, którzy chcą w tym roku popróbować jazdy na deskach. Nie są to narty karvingowe, ale w dobrym stanie” – zapewnia ksiądz.
Luterański duchowny zaznacza, że niektórzy w domach mają po kilka par starych nart. „Mamy bardzo wiele biednych rodzin proszących o narty. Można je sprzedać na giełdzie, ale można też podarować. I do tej drugiej formy my, jako Kościół ewangelicki, zachęcamy wszystkich tej zimy. Można się podzielić posiłkiem, a można też nartami” – apeluje ksiądz.
Ks. Byrt, proboszcz filialnej parafii w Szczyrku Salmopolu, zrealizował już wiele nietuzinkowych pomysłów. Zapraszał m.in. na wypoczynek dzieci z okolic Czarnobyla, gościł cudzoziemców, którzy za darmo uczyli dzieci angielskiego. Cztery lata temu na Białym Krzyżu, między Szczyrkiem a Wisłą, ustawił kamienne tablice z wykutym w nich dekalogiem.
Na Kotarzu – w głównym grzbiecie pasma Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim – wzniósł także z kamieni europejski ołtarz.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"