Dyrektor Instytutu Historii PAN Adam Manikowski oświadczył w poniedziałek, że nie ponosi winy za opóźnienie w przekazaniu Słownikowi Biograficznemu dotacji ministra kultury; odpowiedzialnością za tę sytuację obarcza wydawnictwo Universitas. Dyrektor Universitasu Andrzej Nowakowski uważa te zarzuty za absurdalne.
"Pieniądze leżą na koncie. Manikowski nie chce przyjąć tej dotacji" - powiedział PAP w poniedziałek Nowakowski.
Zakład Polskiego Słownika Biograficznego jest jednostką Instytutu Historii PAN. W opublikowanym w piątek liście otwartym ludzie nauki i kultury alarmowali o "dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazł się Polski Słownik Biograficzny", co - według nich - temu najdłużej działającemu wydawnictwu leksykograficznemu w Polsce (od 1935 r.) grozi zaprzestaniem działalności. "Przyczyną jest niezrozumiałe, długotrwałe opóźnienie w przekazaniu dotacji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla 'Słownika' przez dyrektora Instytutu Historii PAN" - napisali sygnatariusze listu.
List adresowany do prezesa PAN prof. Michała Kleibera podpisali m.in. Wisława Szymborska, Ewa Lipska, Krzysztof Kozłowski, Henryk Woźniakowski, Władysław Stróżewski, Aleksander Krawczuk, Franciszek Ziejka, ks. Adam Boniecki, Jerzy Trela i Krzysztof Penderecki.
Manikowski w oświadczeniu przesłanym PAP napisał m.in., że nie może dysponować dotacją, bo wystąpił o nią dyrektor krakowskiego wydawnictwa Universitas Andrzej Nowakowski "bez wiedzy i upoważnienia dyrektora Instytutu Historii PAN, którego częścią jest Zakład Polskiego Słownika Biograficznego". Według umowy zawartej między Universitasem i resortem kultury jedynym wykonawcą dotacji, a tym samym jedynym jej odbiorcą i jedynym odpowiedzialnym za jej realizację, jest Universitas.
Dotację ministerstwa kultury w wysokości blisko 690 tys. zł przyznano wydawnictwu Universitas na wydanie trzech tomów PSB w obecnym i przyszłym roku. "Mój podpis jest w tej sytuacji potrzebny wyłącznie do zalegalizowania ex post złożonych przez to wydawnictwo w niezgodzie z prawdą oświadczeń i zaciągniętych bezpodstawnie zobowiązań" - napisał dyrektor Manikowski.
Andrzej Nowakowski z Universitasu podkreśla, że pieniądze z dotacji resortu kultury są cały czas na koncie, do dyspozycji wydawcy Polskiego Słownika Biograficznego. "'Słownik' jest niedofinansowany, jego byt jest zagrożony. Ministerstwo kultury doszło do wniosku, że chce wspierać to pożyteczne przedsięwzięcie. Polskie prawo nie przewiduje jednak przekazywania środków pomiędzy resortami, w tym wypadku kultury i nauki. Wymyślono więc następujący sposób na wspomożenie 'Słownika': dotacja ministra kultury przeszła przez Instytut Książki i została przekazana na subkonto wydawnictwa Universitas, skąd Instytut Historii PAN może ją w każdej chwili podjąć. Formalnie ma to wyglądać tak, że Universitas finansuje wydanie trzech numerów 'Słownika Biograficznego'" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Nowakowski.
"Sytuacja jest więc następująca: pieniądze na trzy numery 'Słownika' leżą na oprocentowanym subkoncie, cały czas do dyspozycji Manikowskiego, on jednak nie chce z nich skorzystać. Dlaczego? Mogę tylko domniemywać, że chodzi o pewien psychologiczny aspekt problemu. Manikowski nie chce przyjąć pieniędzy, których nie załatwił osobiście. Czysty absurd. Nikt nie przewidział takich trudności. Manikowski używa argumentów, że taki sposób przekazania dotacji jest niezgodny z prawem i że dokonano go bez jego wiedzy. Jednak osobiście na spotkaniu w Polskiej Akademii Nauk w obecności Karola Modzelewskiego wyraził na takie rozwiązanie zgodę. Manikowski posługuje się pomówieniami, kłamie na potęgę, tak jakby nie miał świadomości, że pertraktacje z nim były rejestrowane i można się do tych nagrań odwołać" - powiedział Nowakowski.
Adam Manikowski w swoim oświadczeniu wyjaśnił, że prace redakcyjne nad "Słownikiem" wykonywane są w ramach obowiązku pracy i wynagradzane w pensjach redaktorów PSB, na co Instytut Historii PAN otrzymuje dotację statutową z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w wysokości ok. 900 tys. zł rocznie. Druk PSB jest natomiast finansowany z przyznanej Instytutowi subwencji Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. W najbliższych dniach powinien ukazać się, jak co roku, kolejny zeszyt PSB.
Jego zdaniem, inicjatywa listu otwartego, danego do podpisu nieznającym kulisów tej dotacji wybitnym twórcom kultury polskiej, ma na celu storpedowanie wysiłków zmierzających do zgodnej z obowiązującym w Polsce prawem realizacji subwencji ministerstwa kultury. Jak zaznaczył, podejmowane przez niego od marca tego roku działania w tej sprawie wsparła 3 września Rada Naukowa Instytutu Historii.
PSB ukazuje się w Krakowie od roku 1935. Zawiera w czterdziestu pięciu - jak dotąd - tomach, ułożone w porządku alfabetycznym życiorysy nieżyjących Polaków i obcokrajowców działających w Polsce, postaci pierwszoplanowych i mniej znanych, począwszy od Popiela, Piasta Kołodzieja i Mieszka I, skończywszy na znanych osobach zmarłych w roku 2000.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.