Przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie rozpoczęła się apelacja byłego wikarego z Wysokiej Łańcuckiej (Podkarpackie) skazanego przez Sąd Rejonowy w Łańcucie na cztery lata więzienia za kontakty seksualne z nieletnimi dziewczynkami.
Proces apelacyjny, podobnie jak w I instancji, toczy się za zamkniętymi drzwiami. Ogłoszenie wyroku nastąpi 30 października.
Sąd rejonowy zakazał też 33-letniemu księdzu Tomaszowi G. kontaktować się z pokrzywdzonymi przez 10 lat. W tym czasie nie może też prowadzić działalności związanej z wychowaniem i edukacją małoletnich.
Jak mówił w maju br. po ogłoszeniu wyroku prezes Sądu Rejonowego w Łańcucie Dariusz Zrębiec, sąd skazał księdza za co najmniej czterokrotne obcowanie płciowe z jedną z małoletnich dziewcząt (do 15. roku życia), które miało miejsce również później, gdy ukończyła 15 lat, oraz za doprowadzenie innej nieletniej do innych czynności seksualnych, np. dotykanie miejsc intymnych.
Od tego wyroku odwołała się obrona oraz prokurator i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Jak się nieoficjalnie dowiedziała PAP ze źródeł zbliżonych do wymiaru sprawiedliwości podczas procesu w sądzie rejonowym Tomasz G. nie przyznawał się do winy.
Sprawa trafiła do prokuratury wiosną 2008 roku. Wyrok sądu dotyczy kontaktów płciowych duchownego z nieletnimi, do których miało dochodzić, gdy Tomasz G. był jeszcze wikarym w Wysokiej Łańcuckiej.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.