Najpierw była zmiana na fotelu reżysera, a teraz problem z dystrybutorem.
Według komunikatu przesłanego przez firmę Kino Świat, która miała dystrybuować znajdujący się na etapie zdjęć „Dywizjon 303”, firma zerwała umowę z producentem filmu.
W otrzymanym przez nas komunikacie Zarząd Kino Świat Sp. z o.o. tłumaczy swoją decyzję „rażącym naruszeniem przez Film Media S.A. zasad produkcji filmu „Dywizjon 303” oraz złamaniem postanowień Umowy Dystrybucyjnej...”. Jednym z powodów jest fakt, że film realizowany jest aktualnie w oparciu o scenariusz twórców innych niż twórcy wskazani w umowie. - Naruszenia dotyczące produkcji filmu zostały również potwierdzone przez jego reżysera pana Wiesława Saniewskiego w piśmie z dnia 27 września 2016 roku, a niezgodność realizowanego filmu ze scenariuszem i prawdą historyczną potwierdziło Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. – czytamy w piśmie przesłanym przez firmę.
Długie zabiegi o realizację filmu przyniosły efekty w tym roku, kiedy rozpoczęły się zdjęcia. Pierwszą wersję scenariusza napisał Jerzy Skolimowski, a reżyserem miał być Łukasz Palkowski, autor „Bogów”, filmowego hitu o prof. Relidze. Ostatecznie reżyserię powierzono Wiesławowi Saniewskiemu, który nie mógł jednak mógł kontynuować zdjęć, jak podali producenci, z powodu choroby. Zastąpił go na planie Denis Delić.
Budżet filmu szacowany jest na ok. 15 mln zł, a produkcję dofinansował Polski Instytut Sztuki Filmowej. O realizację „Dywizjonu” zabiegał od dawna Marek Fiedler, syn autora „Dywizjonu 303”. – To byli ludzie fantastycznie wyszkoleni, bardzo zaangażowani. Walczyli w Anglii, ale cały czas myśleli o naszym kraju, o rodzinach, które zostawili w Polsce – mówił o pilotach dywizjonu.
Dywizjon 303 był jedną z najskuteczniejszych jednostek myśliwskich w czasie II wojny światowej. Podczas bitwy o Wielką Brytanię zaliczono mu 126 pewnych zestrzeleń – najwięcej spośród dywizjonów myśliwskich biorących udział w bitwie.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.